Prawo gwarantuje konsumentom bezpłatną ochronę w sytuacji kradzieży lub zgubienia karty płatniczej. Banki nie chcą ponosić kosztów użycia karty płatniczej przez osoby nieupoważnione. Transakcje dokonane przez osobę nieuprawnioną obciążają posiadacza karty do kwoty 150 euro.
Dziesięć największych polskich banków wprowadza do umów przepisy ograniczające ustawowe uprawnienia posiadaczy kart płatniczych. Banki coraz częściej obciążają posiadaczy kart kosztami wszystkich transakcji dokonanych kartą przez osobę nieuprawnioną - wynika z raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tymczasem ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych (Dz.U. z 2002 r. nr 169, poz. 1385) stanowi, że posiadacza obciążają operacje dokonane z użyciem utraconej karty płatniczej tylko do czasu zgłoszenia wydawcy jej utraty. Ponadto prawo wyznacza górną granicę tej odpowiedzialności - jest to kwota stanowiąca równowartość w złotych 150 euro.

Obowiązki posiadacza karty

W sytuacji zgubienia lub kradzieży karty płatniczej jej posiadacz powinien ten fakt zgłosić wydawcy karty.
- Zgodnie z prawem przyjmuje się, że odpowiedzialność posiadacza do momentu zgłoszenia przez niego wydawcy faktu utraty karty jest ograniczona do równowartości 150 euro - tłumaczy Łukasz Kajda, prawnik z Kancelarii BBK z Katowic.
Dodaje, że od momentu powiadomienia wydawcy o utracie karty odpowiedzialność posiadacza jest wyłączona.
- W praktyce niewiele jest regulaminów bankowych, gdzie treść postanowień w sposób pełny i jasny reguluje powyższe kwestie. Najczęściej mamy do czynienia z lakonicznymi stwierdzeniami odwołującymi się do ustawy - mówi Anna Halczuk-Izydorczyk, radca prawny z Kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
Należy jednak pamiętać, że posiadacz karty nie może udostępniać jej osobom postronnym. Trzeba także dbać o zachowanie w tajemnicy kodu PIN do karty.
- Osobą, której posiadacz może udostępnić kartę wraz z kodem identyfikacyjnym do niej, jest tylko użytkownik. Inne osoby, które weszłyby w jej posiadanie, będą osobami nieuprawnionymi - wyjaśnia Łukasz Kajda.
Tak więc, nawet jeżeli karty użyje osoba bliska dla posiadacza karty i zrobi to za jego zgodą, nie będzie miało to znaczenia dla banku.
- Gdy mąż udostępnia kartę płatniczą żonie, a następnie zostaje okradziony przez inne osoby, które w jakikolwiek sposób pozyskały informacje o PIN i wypłaciły pieniądze z bankomatu lub dokonały płatności, bank może nie zwrócić straconej kwoty. Wystarczy bowiem, że bank udowodni, że mąż udostępnił wcześniej kartę lub PIN żonie, co jest jednoznacznie z niedochowaniem należytej staranności, do której zobowiązuje ustawa i umowa z wydawcą - podaje przykład Remigiusz Kaszubski, dyrektor zarządzający pionem płatniczym i bankowości elektronicznej w Związku Banków Polskich.

Banki nie chcą płacić

Niestety często zdarza się, że banki starają się obciążyć konsumenta kosztami wszystkich transakcji dokonanych za pomocą utraconej karty przez osoby nieupoważnione. UOKiK poinformował bowiem, że w kilku przypadkach stwierdził odmiennie niż w ustawie określenie odpowiedzialności posiadaczy za tego typu transakcje.
- Bank nie może w stosowanych wzorcach umieszczać postanowień mniej korzystnych dla klienta niż przewiduje ustawa. Postanowienia takie będą z mocy prawa nieważne - mówi Magdalena Napiórkowska, adwokat z Kancelarii Prawnej Jasiński Jatczak Lubbe z Poznania.
Tymczasem, jak wynika z raportu UOKiK, takie zapisy w regulaminach banków zdarzają się często.
- Nie zawsze wskazywana jest górna kwota odpowiedzialności, a nawet odmienne niż w ustawie określana jest odpowiedzialność posiadaczy kart płatniczych - mówi Anna Halczuk-Izydorczyk.

Ograniczenia czasowe

Jako przykład podaje zamieszczanie przez bank w regulaminach kart płatniczych postanowień, które wprowadzają ograniczenia czasowe lub rozszerzają odpowiedzialność ustawową posiadacza karty na wszystkie transakcje dokonane z użyciem kodu identyfikacyjnego do karty.
- Podobnie sprzeczne z ustawą będą zapisy warunkujące ograniczenie odpowiedzialności posiadacza od dokonania przez niego dodatkowych, nie przewidzianych ustawą, czynności - dodaje Magdalena Napiórkowska.
Tak więc, jeżeli bank w sposób niezgodny z prawem obciążył nasze konto tego typu operacjami, powinniśmy zgłosić reklamację.
- Jeżeli w wyniku przeprowadzonej procedury reklamacyjnej bank nie znajdzie podstaw do uznania reklamacji posiadacza karty w zakresie obciążania go operacjami dokonanymi w wyniku utraty karty, posiadacz może dochodzić swoich roszczeń na drodze postępowania sądowego w trybie powództwa o ustalenie nieistnienia zobowiązania z tytułu umowy rachunku bankowego - podpowiada Anna Halczuk- -Izydorczyk.
Dodaje, że jeżeli doszło już do wyegzekwowania przez bank kwoty z tytułu takich operacji, należy wystąpić do sądu z pozwem o zapłatę.
Zdarza się również, że banki - korzystając z nieznajomości prawa swoich klientów - narzucają im płatne ubezpieczenie, które ma ich uchronić od odpowiedzialności za transakcje dokonane przez osoby nieuprawnione.
- Klient nie ma alternatywy i musi dodatkowo płacić za pozornie rozszerzoną odpowiedzialność banku, nie mogąc skorzystać bezpłatnie z ochrony zagwarantowanej ustawą - mówi Anna Halczuk-Izydorczyk.
Jak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, wartość nielegalnych transakcji dokonanych za pomocą kart skradzionych lub zagubionych wyniosła 6,8 mln zł. Jak poinformował nas Remigiusz Kaszubski, dane te nie odzwierciedlają jednak skali procederu. Nie wszystkie takie transakcje są bowiem zgłaszane przez posiadaczy kart na policję. Ponadto Związek Banków Polskich poinformował, że nie prowadzi własnych statystyk na ten temat.
Prawo stanowi, że posiadacz odpowiada za straty powstałe na jego koncie przy użyciu kradzionej karty tylko do czasu zgłoszenia bankowi jej utraty i tylko do kwoty stanowiącej równowartość w złotych 150 euro. / ST