Zasady egzaminów na aplikacje: adwokacką, radcowską i notarialną oraz przeprowadzenia naboru do tych zawodów reguluje projekt nowelizacji ustaw o korporacjach prawniczych przyjęty we wtorek przez rząd.

"Dobrze, że rząd przyśpieszył prace nad projektem, bo czas ucieka, ale w czasie prac sejmowych zgłosimy nasze propozycje zmian, których w resorcie i w rządzie nie uwzględniono" - powiedziała PAP mec. Joanna Agacka-Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Również radcowie prawni chcą zmian w niektórych elementach projektu ustawy. "Nie mogę zgodzić się z proponowanymi rozwiązaniami, które zakładają rezygnację z egzaminu ustnego" - powiedział PAP prezes Krajowej Rady Radców Prawnych mec. Maciej Bobrowicz.

Sprawa modelu aplikacji prawniczych pozostaje nierozstrzygnięta od wiosny 2006 r., gdy Trybunał Konstytucyjny uznał, że firmowana przez polityków PiS ustawa zbyt szeroko otwiera absolwentom prawa bramy do korporacji adwokackiej i radcowskiej. Zakwestionowano m.in. niedostateczną pieczę samorządów zawodowych nad egzaminami, a także zbyt ogólne uprawnienie do zdawania egzaminu zawodowego przez osoby, które pracowały pięć lat na stanowisku związanym ze stosowaniem prawa.

Po wielu miesiącach dyskusji i prac legislacyjnych we wtorek rząd przyjął projekt zmiany ustaw o adwokaturze, radcach prawnych i notariacie, który ma dostosować przepisy do wyroków Trybunału.

Najważniejsze założenia noweli to wspólny test na aplikację adwokacką i radcowską, przygotowany przez jeden wspólny zespół, co ma zagwarantować ten sam poziom trudności zadań, skrócenie procedury wpisu na listy aplikantów adwokackich i radcowskich oraz przejrzystość i jednoznaczność zakresu egzaminu na aplikacje przez to, że ogólne tematy i wymagany wykaz aktów prawnych będą publikowane na 90 dni przed egzaminem. 90 dni przed egzaminem będzie też publikowany wykaz tytułów aktów prawnych, które mogą stanowić podstawę opracowania pytań testowych na pierwszą z dwóch części egzaminu adwokackiego, radcowskiego i notarialnego.

Wprowadzono też nowy tryb odwoławczy od wyników egzaminu kończącego aplikacje. Zajmie się tym komisja egzaminacyjna II stopnia przy Ministrze Sprawiedliwości, której zadaniem będzie rozpatrywanie odwołań od wyników egzaminu adwokackiego, radcowskiego lub notarialnego. "Powołanie takiego organu zapewni rzetelne i bezstronne rozpoznanie odwołań od wyników egzaminów zawodowych" - uznał rząd. Przepisy wprowadzają także możliwość złożenia skargi do sądu administracyjnego od uchwał tej komisji.

Zmienić ma się formuła egzaminu zawodowego po aplikacji - miałby on stać się tylko pisemny, bez części ustnej. Sam pisemny ma zaś mieć pięć części dla adwokatów i radców, a w przypadku egzaminu notarialnego - trzy.

Pierwsza część egzaminu to test wyboru składający się ze stu pytań - na każde trzy odpowiedzi, z których tylko jedna jest prawidłowa. Pozostałe części egzaminu adwokackiego i radcowskiego to rozwiązanie casusów z prawa karnego, cywilnego, gospodarczego oraz administracyjnego, a w egzaminie notarialnym - opracowanie dwóch projektów aktów notarialnych oraz sporządzenie opinii prawnej. Egzamin ocenia się w pięciostopniowej skali: niedostateczny, dostateczny, dobry, bardzo dobry i celujący.

"Nie mogę zgodzić się z proponowanymi rozwiązaniami, które zakładają rezygnację z egzaminu ustnego" - deklaruje mec. Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych. Podkreśla, że kompetencja radcy prawnego składa się z dwóch elementów: wiedzy, którą pisemny egzamin może sprawdzić. "Na tę kompetencję składa się też umiejętność praktycznych zachowań, których uczymy aplikantów. Ograniczenie się do egzaminu pisemnego nie pozwoli ocenić, czy aplikant potrafi spójnie myśleć, prawidłowo się wysławiać czy też przekonująco argumentować" - powiedział PAP.

Rządowy projekt zakłada, że pytań na teście ma być mniej, obniżyć ma się też limit punktowy zaliczający egzamin - z obecnych 76 proc. odpowiedzi poprawnych do 66,66 proc.

"To może obniżyć poziom aplikacji" - obawia się mec. Agacka- Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. Jej zdaniem, obniżony limit mógłby jednak obowiązywać, gdyby pytania egzaminacyjne były odpowiednio trudniejsze, co jej zdaniem zagwarantuje, że aplikanci będą reprezentować podobny poziom. "Bardzo trudno szkolić jednocześnie osoby dobre i słabe. Zawsze się na tym traci" - mówiła PAP dodając, że adwokaci będą przekonywać do swych koncepcji posłów, w czasie prac w Sejmie i Senacie.