Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że zarzuty dotyczące opóźnień w przygotowaniu egzaminów na aplikacje do zawodów prawniczych są bezpodstawne. "Rzeczpospolita" napisała, że z powodu braku rozporządzenia szefa resortu sprawiedliwości, w tym roku mogą się nie odbyć egzaminy na aplikacje prokuratorskie i sędziowskie.

Zbigniew Ćwiąkalski zapewnił, że nabór się odbędzie, a nauka rozpocznie się w styczniu. Przypomniał, że przepisy które powstały podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości, zostały podważone przez Trybunał Konstytucyjny.

Minister dodał, że w związku z tym rząd PO-PSL musiał przyjął projekt nowej ustawy, która w całości reguluje problem naboru i tworzy Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury.

Ziobro zarzuca

Były szef resortu sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, zarzucił dziś ministrowi Ćwiąkalskiemu między innymi to, że opóźnia uruchomienie placówki edukacyjnej dla sędziów i prokuratorów, bo chce obsadzić jej radę programową. Dlatego też - w opinii posła PiS - minister sprawiedliwości przygotowuje ustawę, która między innymi zmienia nazwę placówki, a wraz z nią - ustaloną już radę programową.

Szef resortu sprawiedliwości przyznał, że nie zgadzał się na ustalony przez Ziobrę skład rady programowej poprzednika Krajowej Szkoły Sędziów i Prokuratorów, czyli Krajowego Centrum Szkolenia Sędziów i Prokuratorów.

Zbigniew Ćwiąkalski podkreślił, że rada szkoły nie może składać się z zaufanych osób tego czy innego polityka, a z ludzi doświadczonych i posiadających odpowiednie kwalifikacje.