Wojskowa Prokuratura Garnizonowa we Wrocławiu wszczęła we wtorek dochodzenie dotyczące drastycznych zdjęć, prawdopodobnie z Iraku i Afganistanu, opublikowanych w portalu www.koledzyzwojska.pl.

Prokuratura w ciągu najbliższych dni chce ustalić, czy doszło do popełnienia przestępstwa znieważenia zwłok. Grozi za to kara grzywny lub do 2 lat więzienia - poinformował PAP ppłk Marek Golińczak z Wojskowej Prokuratury Garnizonowej we Wrocławiu.

Zdjęcia prawdopodobnie zrobili polscy żołnierzy przebywający na misji w Iraku i Afganistanie. W sumie jest ich 12 i prezentują drastyczne sceny, ciała i rannych. Nie wiadomo ani kim są ofiary, ani kto robił zdjęcia. Ppłk Dariusz Kacperczyk z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych nie potrafił powiedzieć czy zdjęcia pochodzą z Iraku czy Afganistanu. "Widziałem te zdjęcia i nawet im się uważnie przyglądałem, ale nie jestem w stanie jednoznacznie powiedzieć, gdzie zostały zrobione" - powiedział Kacperczyk.

Według Kacperczyka opublikowane na portalu zdjęcia raczej nie pochodzą z prywatnych zbiorów żołnierzy. "Takie zdjęcia robi się w wojsku w celach operacyjnych, aby udokumentować jakieś wydarzenie. Potem umieszcza się je w naszej niejawnej sieci. To nigdy jednak nie są zdjęcia do publikacji. Sam widziałem takie zdjęcia" - opowiadał PAP Kacperczyk.

O sprawie zamieszczenia zdjęć napisał w środę dziennik "Polska"

Jego zdaniem ktoś, kto przekazał takie zdjęcia do publikacji nie powinien być żołnierzem, ponieważ nie wie na czym polega jego rola, czym jest wyjazd na misję i jak bardzo tego typu działanie może zaszkodzić innym żołnierzom. "Przecież takie zdjęcia mogą być pretekstem do akcji odwetowych terrorystów. Ktoś, kto nie zdaje sobie z tego sprawy nie powinien być żołnierzem zawodowym" - powiedział Kacperczyk.

Tymczasem zdaniem Golińczaka nie ma mowy, aby zdjęcia opublikowane na wojskowym portalu pochodziły z sieci niejawnej. "Te zdjęcia nie wyciekły z sieci niejawnej. Najprawdopodobniej zrobił je jakiś żołnierz i pozwolił opublikować" - mówił prokurator.

O sprawie zamieszczenia zdjęć napisał w środę dziennik "Polska".