"Gazeta Wyborcza" nie prowadzi nagonki na posłów PiS Jacka Kurskiego i Zbigniewa Wassermanna. Wydaje się, że wyroki w procesach między "Gazetą" a nimi były sprawiedliwe - uważa z-ca redaktora naczelnego "Gazety" Piotr Pacewicz.

W sobotę publicyści m.in. "Dziennika", "Wprost, "Rzeczpospolitej" i "Gazety Polskiej" oraz politycy PiS - Jacek Kurski i Zbigniew Wassermann - zaapelowali o wolność słowa i ostrzegali przed cenzurą wynikającą z wyroków sądów. Przytoczyli szereg przykładów procesów (m.in. między "Gazetą Wyborczą" a posłami PiS), w których - ich zdaniem - decyzje sądu miały na celu "zamknięcie ust" krytykom.

"Wraca w naszym kraju cenzura w stylu zachodnim. Wraca w sposób szczególnie perfidny, bo pod pozorami tego, co jest normą zachodnią" - mówił publicysta "Rzeczpospolitej" Rafał Ziemkiewicz.

Posłowie Kurski i Wassermann wypowiadali się na temat swoich procesów z "Gazetą Wyborczą". Ich zdaniem, w "Gazecie" od lat ukazują się jedynie negatywne teksty na ich temat. Ponadto uważają, że wyroki sądu w procesach były stronnicze i niesprawiedliwe.

"Chciałbym mieć szansę występować w procesie, gdzie są przestrzegane moje prawa, gdy bierze się pod uwagę argumenty jednej i drugiej strony" - mówił natomiast Zbigniew Wassermann nawiązując do swoich procesów z "Gazetą Wyborczą". Jak dodał, szczególnie dokuczliwe finansowo są natomiast kary i zamieszczanie w gazecie przeprosin. Zaznaczył, że koszty tego sięgają nawet 70 tys. zł.

Podobnie o swoim procesie z "Gazetą" wyraził się poseł Kurski.

"W toku procesu sąd nie zgodził się na przedstawienie przeze mnie żadnych wniosków dowodowych, m.in. takich, że gazeta publikuje szereg informacji wymierzonych w ówczesny rząd Jarosława Kaczyńskiego" - powiedział.

Pytany o ewentualną stronniczość sądów w procesach, Pacewicz powiedział, że nie wydaje mu się, żeby taka rzecz miała miejsce. Dodał, że "Gazeta" nie prowadzi nagonki na posłów.

"Bardzo zdecydowanie krytykujemy to, co nam się nie podoba. To, co czynimy, to element naszej misji - żeby wypowiadać się wyraźnie w różnych sprawach" - zaznaczył.

"Kurski i Wassermann to postacie, które na ostrą krytykę zasługują - szczególnie Jacek Kurski, który jest przykładem polityka, (...) który bywa bardzo niesprawiedliwy i ostry w swoich wypowiedziach" - dodał.