Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej wyraża "zdecydowany sprzeciw" wobec prowadzenia prac nad połączeniem zawodów prawniczych przez resort sprawiedliwości bez uwzględnienia decyzji całego środowiska adwokackiego oraz z pominięciem jego ustawowych organów.

Takie stanowisko przekazała dziś Joanna Sędek z biura prasowego NRA.

Stanowisko odnosi się do informacji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego z 7 lipca na posiedzeniu sejmowej komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o powołaniu przezeń zespołu złożonego z adwokatów i radców prawnych do przygotowania projektu ustawy o połączeniu zawodu adwokata i radcy prawnego.

W związku z tym prezydium NRA przypomniało, że reprezentowanie adwokatury i jej spraw powierzono NRA na mocy przepisów rangi ustawowej. Według NRA, adwokaci wchodzący w skład ministerialnego zespołu nie mają upoważnienia NRA, nie są jej członkami, a wobec tego nie są uprawnieni do wyrażania poglądów i zajmowania stanowiska w imieniu całego, prawie 9-tysięcznego środowiska adwokatów polskich.

Projekt autorstwa PiS zakłada wprowadzenie trzech stopni licencji prawniczych

"W związku z tym adwokaci-członkowie ministerialnego zespołu reprezentują w toku jego prac wyłącznie własne, prywatne poglądy, które nie mogą być uznawane jako stanowisko adwokatury polskiej w jakiejkolwiek sprawie" - głosi oświadczenie NRA.

Przypomniano, że władze samorządów notarialnego i radcowskiego zostały zaproszone przez NRA do udziału w działaniach "Forum - przyszłość zawodów prawniczych", zmierzających do zdefiniowania standardów koniecznych dla zachowania właściwego poziomu świadczenia pomocy prawnej na rzecz obywateli oraz opracowania przyszłego modelu zawodów prawniczych, który będzie oparty o wspomniane standardy.

W lipcu ministerstwo zapowiedziało, że jesienią do parlamentu powinien zostać skierowany projekt dotyczący wprowadzenia państwowego egzaminu prawniczego dla kandydatów na wszystkie aplikacje prawnicze. Inny projekt, autorstwa PiS, zakłada wprowadzenie trzech stopni licencji prawniczych.