Naruszenie równowagi medialnej oraz znaczące utrudnienie wypełnienia przez media misji publicznej to główne powody, dla których prezydent Lech Kaczyński zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji - argumentował w środę w Sejmie sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Maciej Łopiński.

Łopiński podkreślił, że w opinii prezydenta głównym powodem nowelizacji jest dążenie do zmiany zasad obsady stanowisk w mediach publicznych, a taki cel nie może być głównym powodem zmiany ustawy.

"Prezydent RP dostrzega potrzebę wprowadzenia zmian w zakresie funkcjonowania radiofonii i telewizji. Oczekuje jednak od ustawodawcy przygotowania kompleksowej reformy, w której zmiana sposobu wyłaniania kadry kierowniczej mediów publicznych nie będzie głównym celem ustawy, co najwyżej jednym ze środków do poprawy działania mediów publicznych (...). Jedynie taka ustawa może liczyć na poparcie prezydenta RP" - powiedział Łopiński.

Przygotowanej przez PO nowelizacji zarzucał m.in., że przewiduje możliwość odwołania członków zarządów mediów publicznych przez ministra skarbu, a także przekazanie części obecnych kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

"Prezydent RP nie wyraża zgody na to, by wykonywanie najważniejszych zadań Krajowej Rady zostało przekazane organowi administracji rządowej"

Jak argumentował Łopiński w razie odrzucenia weta Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji z organu pełniącego istotną dla społeczeństwa rolę zamieni się jedynie w organ opiniodawczy, który nie będzie w stanie wykonywać swoich konstytucyjnych obowiązków.

"Prezydent RP nie wyraża zgody na to, by wykonywanie najważniejszych zadań Krajowej Rady zostało przekazane organowi administracji rządowej. Ta istotna zmiana właściwości organu konstytucyjnego powinna nastąpić w trybie właściwym dla zmiany konstytucji, a nie na podstawie ustawy zwykłej" - mówił m.in. Łopiński.

Łopiński podkreślił przy tym, że prezydent szanując działania władzy ustawodawczej stara się niezwykle rzadko korzystać z prawa odmowy podpisania ustawy. W tym jednak przypadku przemawiały za tym szczególnie ważne powody i chęć ochrony ważnych interesów polskiego społeczeństwa.