Katowicki IPN sprawdza, czy są podstawy do wszczęcia postępowania w sprawie śmierci Władysława Sikorskiego. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że generał zginął w katastrofie, a nie w zamachu.

W 65. rocznicę śmierci Sikorskiego w mediach odżyły opinie niektórych historyków, którzy uważają, że generał został zamordowany. Na ten temat wypowiadali się ostatnio także przedstawiciele świata polityki, Kościoła i kombatantów. Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk poparli postulat, by dokonać ekshumacji zwłok gen. Sikorskiego w celu wyjaśnienia przyczyn jego tajemniczej śmierci.

"Na razie prowadzimy bardzo wstępne czynności"

Właśnie wielkie zainteresowanie i pojawiające się spekulacje zdecydowało, że IPN ponownie zajął się tą sprawą. "Na razie prowadzimy bardzo wstępne czynności. Porządkujemy przesłane na dokumenty pod względem ich wagi dla sprawy" - powiedział w poniedziałek PAP szef katowickiego IPN Andrzej Drogoń.

O tym, że do katowickiego IPN przed tygodniem trafiły do analizy akta dotyczące śmierci generała napisała w poniedziałek gazeta "Polska Dziennik Zachodni". Szefowa pionu śledczego IPN w Katowicach Ewa Koj powiedziała PAP, że prokuratorzy dysponują m.in. materiałami ze szczecińskiego oddziału Instytutu, który odmawiał wszczęcia postępowania karnego z dołączoną opinią historyka IPN, według którego żadnego zamachu na Sikorskiego nie było.

Decyzja, czy postępowanie w sprawie okoliczności śmierci gen. Sikorskiego zostanie wszczęte ma zapaść w ciągu trzech miesięcy. Jak mówi Drogoń, podejmie ją kierownictwo Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Podstawą wszczęcia śledztwa jest uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Nie jest przesądzone, czy - w razie wszczęcia postępowania - będzie się ono toczyło w Katowicach. Wiele jednak na to wskazuje - katowiccy prokuratorzy mają doświadczenie w prowadzeniu postępowań w sprawach, które wykraczają poza granice Polski, np. okoliczności zamachu na Jana Pawła II.

Według brytyjskich władz, gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej 4 lipca 1943 r. w Gibraltarze, powracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie.

Przyczyn katastrofy nie wyjaśniono do dziś

Przyczyn katastrofy nie wyjaśniono do dziś. Wielu historyków uważa, że Sikorski zginął w zamachu. M.in. Dariusz Baliszewski formułuje tezę, że Sikorski został zamordowany 4 lipca 1943 r. w pałacu gubernatora Gibraltaru razem z szefem sztabu gen. Tadeuszem Klimeckim i szefem oddziału operacyjnego sztabu płk Andrzejem Mareckim. Katastrofa miała jedynie zatuszować morderstwo.

Sikorski został pochowany na cmentarzu polskich lotników w Newark, w Wielkiej Brytanii. 17 września 1993 r. jego prochy przeniesiono na Wawel. Warszawskie Towarzystwo Miłośników Historii zwróciło się do kard. Stanisława Dziwisz z apelem o zgodę na otwarcie sarkofagu Sikorskiego na Wawelu. Starania Towarzystwa popiera Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Kard. Dziwisz zgodzi się na ekshumację zwłok gen. Sikorskiego, jeśli wpłynie do niego oficjalne pismo z prośbą w tej sprawie od stosownych władz państwowych.

Władysław Sikorski urodził się w 1881 roku. Przed I wojną światową działał w konspiracji, w czasie wojny - w legionach. W II RP był m.in. premierem i ministrem ds. wojskowych. Został odsunięty od spraw wojskowych po zamachu majowym w 1926 roku. 28 września 1939 objął dowództwo armii polskiej tworzonej we Francji. Dwa dni później desygnowano go na premiera rządu na uchodźstwie, w którym objął także tekę ministra spraw wojskowych. Od 7 listopada 1939 - Naczelny Wódz i Generalny Inspektor Sił Zbrojnych.