W czasie akcji w afgańskiej wiosce Nanghar Khel dowódca plutonu ogniowego odmówił wykonania rozkazu ostrzelania wioski - podała w środę Naczelna Prokuratura Wojskowa.

Zastępca Naczelnego Prokuratora Wojskowego gen. Zbigniew Woźniak, prezentując akt oskarżenia 7 żołnierzy podkreślił, że jeden z oskarżonych, chor. Andrzej O. nakazał ostrzelać wioskę.

Dowódca plutonu ogniowego odmówił otwarcia ognia po sprawdzeniu, że podane mu przez O. współrzędne wypadają w środku wioski - podkreślił Woźniak.

Dodał, że na miejscu był również inny oficer, który także próbował zapobiec ostrzałowi i taka postawa obydwu zasługuje na najwyższy szacunek.

Stan moździerza i amunicji nie miał wpływu na kierowanie ogniem

Stan techniczny moździerza i amunicji wykorzystanych do ostrzału wioski Nangar Khel - mimo ich częściowej niesprawności - nie miał wpływu na możliwości kierowania ogniem w warunkach pełnej widoczności - twierdzi wojskowa prokuratura.