Ustawa o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych (WOH) jest niezgodna z Konstytucją - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny (TK).

Trybunał uznał m.in., że ustawa nie chroni żadnych wartości konstytucyjnych, stanowiąc wyłącznie dodatkową barierę biurokratyczną. W ocenie TK, jest ona niezgodna z konstytucyjną zasadą przyzwoitej legislacji i w sposób niedopuszczalny ingeruje w wolność działalności gospodarczej.

W opinii TK, wolność działalności gospodarczej można ograniczać w drodze ustaw, ale musi to być uzasadnione ważnym interesem publicznym. W tym przypadku "ustawa nie chroni żadnych wartości konstytucyjnych, stanowiąc wyłącznie dodatkową barierę biurokratyczną".

Zgodnie z uchwaloną przez Sejm poprzedniej kadencji ustawą firma, która planuje utworzyć sklep o powierzchni powyżej 400 m kw., musi uzyskać specjalne zezwolenie. Budowa sklepu o powierzchni ponad 2 tys. m kw. wymaga ponadto opinii sejmiku wojewódzkiego.

"Jej intencją było poddanie kontroli administracyjnej kolejnej sfery życia publicznego"

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, który skierował ustawę do TK, żaden ważny interes publiczny nie uzasadnia wprowadzenia takich ograniczeń.

Występując przed TK, zastępca rzecznika dr Stanisłw Trociuk powiedział, że ustawa stwarza przeszkody biurokratyczne, które "niczemu w istocie nie służą". "Jej intencją było poddanie kontroli administracyjnej kolejnej sfery życia publicznego" - powiedział.

Także przedstawiciel Sejmu wnosił o uznanie ustawy za niezgodną z Konstytucją. Według Marka Wikińskiego (Lewica), ustawa została uchwalona z przyczyn politycznych, a nie merytorycznych. "Ówczesna koalicja musiała iść na ustępstwo wobec jednego z koalicjantów, aby utrzymać koalicję" - tłumaczył przed TK poseł Wikiński. Dodał, że w Sejmie znajdują się dwa projekty (PO i Lewicy), uchylające ustawę o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych, ale mają "niedokończone pierwsze czytanie".

Wielokrotnie były podnoszone zarzuty niezgodności z Konstytucją czy prawem unijnym

Sędzia Mirosław Wyrzykowski zwrócił uwagę w uzasadnieniu wyroku, że ustawa doszła do skutku w wyniku "interesującego procesu legislacyjnego". Jego zdaniem, projekt poselski (autorstwa posłów Samoobrony - PAP) miał niestaranną formę redakcyjną i uzyskał druzgocącą opinię sejmowego biura studiów i ekspertyz.

Wielokrotnie były wobec niego podnoszone zarzuty niezgodności z Konstytucją czy prawem unijnym. Eksperci ostrzegali, że wprowadzane przepisy sprzyjają korupcji. Ustawie sprzeciwiał się Senat.

"Okoliczności te nie powstrzymały jednak Sejmu przed jej uchwaleniem" - podkreślił sędzia.