Rozprawy, które były zaplanowane na piątek, zostały przeniesione na inne terminy, a strony poinformowane o zmianach odpowiednio wcześniej.
W piątek sędziowie wykonywali inne czynności poza salami rozpraw, np. pisali uzasadnienia. Sędziowie chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na brak reformy systemu ich wynagradzania oraz likwidację przez resort sprawiedliwości awansów poziomych. Dzień bez wokandy zorganizował Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości, zaznaczył, że sędziowski protest nie był uciążliwy dla obywateli.
- Sądy nie zostały sparaliżowane. W wielu wypadkach sędziowie tego dnia pisali uzasadnienia, niektóre sądy w ogóle nie wyznaczają w piątki rozpraw - stwierdził minister Ćwiąkalski.