Sędziowie i przedstawiciele nauki pozytywnie oceniają zamiar resortu sprawiedliwości skreślenia z kodeksu karnego kwalifikowanych form zabójstwa. Górna granica kary jest bowiem taka sama, czyli 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie, dla zabójstwa kwalifikowanego i zwykłego.
Eksperci prawa karnego dobrze przyjęli zmiany w prawie karnym zaproponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Słusznie, że nowy projekt nowelizacji kodeksu karnego eliminuje przepis o zabójstwie kwalifikowanym ze szczególnym okrucieństwem, zgwałceniem lub rozbojem - uważa prof. Włodzimierz Wróbel z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dodaje, że przepis nie ma dużego znaczenia praktycznego w zakresie wymiaru kary, gdyż górna jej granica jest taka sama, czyli 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie dla zabójstwa kwalifikowanego i zwykłego.
- Prowadzi to do pomieszania materii, gdyż opisywanie typów kwalifikowanych zabójstwa często jest niedokładne. Na przykład, jak rozumieć użycie przez zabójcę działającego pod wpływem silnego wzburzenia broni palnej? Nie wiadomo czy uznawać taki czyn za uprzywilejowany, obniżający karę czy za kwalifikowany, czyli bardziej obciążający. To czysta kazuistyka - uważa Włodzimierz Wróbel.

Obrona konieczna

Resort sprawiedliwości proponuje w projekcie nowelizacji kodeksu karnego także zmianę przepisów o obronie koniecznej (art. 25 par. 3). Po zmianie będzie on stanowił, że nie podlega karze ten, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami sprawy. W takiej sytuacji prokurator będzie mógł umorzyć sprawę i nie trafi ona do sądu.
- W ten sposób rozwiązano kwestie procesowe. Chodzi o to, aby ocena bezkarności działania sprawcy była wcześniejsza, następowała na etapie postępowania przygotowawczego - wyjaśnia prof. Lech Gardocki, I prezes Sądu Najwyższego.
Wyjaśnia, że zmiana przepisu uchroni osoby napadnięte, które podjęły się obrony koniecznej, przed żmudną procedurą przed sądem.

Kara ograniczenia wolności

Autorzy nowelizacji chcą też karę ograniczenia wolności uczynić bardziej efektywną. Twierdzą, że dziś nie spełnia ona funkcji resocjalizacyjnych.
Planuje się więc zredukowanie do minimum czynności administracyjnych związanych z organizacją i dokumentowaniem pracy skazanych.
Dla zwiększenia zainteresowania przedsiębiorstw zatrudnianiem skazanych proponuje się ograniczenie kosztów pracy. Obowiązkowe ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków ma przejąć Skarb Państwa. Zapewnienie, jak też pozyskiwanie nowych miejsc pracy będzie należalo do samorządu. Uaktywni to władze gminne i miejskie i włączy je do systemu wykonywania tej kary, twierdzą eksperci.

Sądy 24-godzinne

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało też projekt zmian kodeksu postępowania karnego. Za niecelowe uznano obligatoryjne zatrzymanie każdej osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa podlegającego rozpoznaniu w trybie przyspieszonym.
Planowane zmiany dotyczą głównie postępowania przed sądami 24-godzinnymi.
I tak:
• zrezygnuje się z obligatoryjnego w każdym przypadku zatrzymania i przymusowego doprowadzenia sprawcy do sądu (możliwość wręczenia wezwania do stawiennictwa),
• wprowadzi się możliwości zastosowania instytucji skazania bez rozprawy oraz dobrowolnego poddania się odpowiedzialności karnej,
• dopuszczalne będzie prowadzenie rozprawy pod nieobecność oskarżonego,
• obligatoryjna obrona przez profesjonalnego pełnomocnika nie będzie obowiązkowa.
OPINIE
ZBIGNIEW ZIOBRO
poseł, były minister sprawiedliwości
Przedstawiona przez ministra Ćwiąkalskiego nowa konstrukcja art. 25 dotycząca obrony koniecznej jest przepisana z projektu, który przedłożyłem rządowi, a Sejm zaakceptował go w pierwszym czytaniu. Mam satysfakcję, że przyjmowane są moje projekty, tym samym uznając, że dotychczasowe uregulowania były niewystarczające. Obecne brzmienie przepisu o obronie koniecznej nakazuje prokuratorowi kierować sprawę do sądu. Artykuł ten jest tak sformułowany, że narzuca kontrolę sądową na etapie aktu oskarżenia. Był on niekonsekwentny. Dotychczasowe komentarze doktryny twierdziły, że broniący nie może przekraczać obrony ponad pewną miarę i musi obronę dostosować do siły ataku. To jest nieżyciowe podejście, zaś naturalne jest prawo człowieka do obrony przed napaścią.
LESZEK KUBICKI
profesor, były minister sprawiedliwości
Zmiana zasad obrony koniecznej jest niepotrzebna, populistyczna i pozorna. W tej chwili prokurator także powinien umorzyć śledztwo, gdy zachodzą przesłanki wymienione w art. 25 par. 2, oczywiście z należytą ostrożnością i gdy okoliczności faktyczne wskazujące na rzeczywistą obronę są ewidentne. Proponowana zmiana prowadzi do tego, że w praktyce zacznie się zacierać problem współmierności obrony do rzeczywistego niebezpieczeństwa tkwiącego w zamachu.
Natomiast segregacja typów kwalifikowanych przestępstw z art. 148 nie jest słuszna: np. czy takie jest zabójstwo z użyciem broni palnej lub z powodu motywacji zasługującej na szczególne potępienie. W tej kwestii jest wiele wątpliwości.