Były naczelny prokurator wojskowy gen. Janusz Palus jest już ostatecznie "kłamcą lustracyjnym". Sąd Najwyższy utrzymał taki wyrok Sądu Lustracyjnego.

Oznacza to, że 58-letni Palus - dziś już na emeryturze - przez 10 lat nie może pełnić funkcji publicznych.

Trzyosobowy skład SN oddalił kasację adwokata Palusa, który domagał się uchylenia prawomocnego wyroku nieistniejącego już Sądu Lustracyjnego z marca 2007 r. Na wniosek Rzecznika Interesu Publicznego uznał on wtedy, że Palus zataił tajną i świadomą współpracę z wojskowymi służbami specjalnymi PRL z lat 70.

Nie jest znane uzasadnienie decyzji SN

Rozprawa była tajna, tak jak cały proces przed Sądem Lustracyjnym. Choć sąd ten rozwiązano na mocy nowej ustawy lustracyjnej, która weszła w życie w marcu 2007 r., SN rozpatruje złożone wcześniej kasacje od jego wyroków i według poprzedniej ustawy z 1997 r.

Palus może jeszcze złożyć skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu

Początkowo, w 2005 r., Sąd Lustracyjny uznał, że gen. Palus podpisał zobowiązanie do współpracy ze służbami, gdy w latach 70. przebywał w misji wojskowej w Egipcie, ale orzekł, że samo zobowiązanie bez rzeczywistej współpracy to za mało, by uznać, że czyjeś oświadczenie lustracyjne jest nieprawdziwe. Palus twierdził, że nie współpracował, choć nie krył, że zobowiązanie podpisał - niewykluczone, że zrobił to pod wpływem alkoholu.

Sąd ujawnił wtedy, że służby chciały, by Palus, jako agent "Anna", donosił na oficerów z Finlandii. W aktach IPN zachowała się adnotacja oficera prowadzącego "Annę", że "jeszcze nigdy nie spotkał się z tak chamską odmową współpracy". Teczka pracy "Anny" została zniszczona przez wojskowe służby PRL.

W trakcie postępowania odwoławczego IPN przesłał Rzecznikowi, który domagał się zmiany wyroku I instancji, dodatkowe materiały. Sąd II instancji uchylił wyrok oczyszczający i polecił sądowi I instancji ponowne rozpatrzenie sprawy i ocenę nadesłanych przez IPN dokumentów.

W ponownym procesie sąd uznał, że przez dwa miesiące 1979 r. Palus przekazywał konkretne informacje służbom specjalnym wojska PRL. Sąd przypomniał, że brak teczki pracy współpracownika nie przesądza o braku współpracy, jeśli zachowały się inne dowody.

Wniosek wobec Palusa złożył sądowi w grudniu 2004 r., tuż przed końcem swej kadencji, rzecznik Bogusław Nizieński. W styczniu 2005 r. Palus złożył rezygnację z funkcji naczelnego prokuratora wojskowego. "To, co mnie spotkało, uważam za wielką krzywdę" - powiedział wówczas, oceniając, że sprawa zakończyła jego wojskową karierę.