Każde państwo członkowskie jest uprawnione do kontroli konstytucyjności aktów prawa międzynarodowego. Wniosek ministra sprawiedliwości opiera się ponadto na szczególnie istotnym założeniu wynikającym z prawa UE, że kwestia organizacji sądownictwa należy do autonomicznego zakresu uprawnień państwa – uważa konstytucjonalistka z Uniwersytetu Śląskiego prof. Anna Łabno.

„Minister sprawiedliwości działa w zakresie kompetencji wynikających z konstytucji RP z 1997 r. Obowiązkiem określonych w konstytucji RP organów państwa jest troska o zgodność z konstytucją pozostałych źródeł prawa. Złożenie wniosku do TK jest wykonaniem uprawnienia i jednocześnie obowiązku państwa zachowania zgodności prawa międzynarodowego z konstytucją RP i w żadnym wypadku nie oznacza zapoczątkowania procesu występowania z UE” – powiedziała PAP prof. Łabno komentując wniesienie przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie za niekonstytucyjną regulacji prawa europejskiego w zakresie dopuszczalności występowania przez polskie sądy z pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach dotyczących sądownictwa.

Zdaniem konstytucjonalistki nazwanie tego wniosku wstępem do "Polexitu" jest wyłącznie politycznym działaniem, niepotrzebnie otwierającym nowe pole konfliktu.

„TK istnieje w tym celu, aby rozstrzygać wątpliwości, co do konstytucyjności określonych aktów prawnych, w tym traktatów prawa międzynarodowego" - podkreśla prof. Łabno.

Jak powiedziała PAP, nie tylko Polska stawia pytania o konstytucyjność traktatów unijnych. Jako przykład podaje niemiecki wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (FTK) z 30 czerwca 2009 r, w którym stwierdzono, że dopuszczalne jest przenoszenie suwerennych uprawnień na Unię Europejską, ale jest ono „obwarowane warunkiem, że zostanie zachowana suwerenna konstytucyjna państwowość na bazie odpowiedzialnego programu integracji, zgodnie z zasadą kompetencji przyznanych i przy uznaniu konstytucyjnej tożsamości jako państwa członkowskiego, oraz że Republika Federalna Niemiec nie utraci swojej zdolności do samodzielnego politycznego i społecznego kształtowania warunków życia”.

„Takiemu właśnie rozdzieleniu kompetencji między suwerenny kraj członkowski i UE służy między innymi uznanie władzy sądowniczej za obszar regulacji należący do wyłączności państwa członkowskiego. W tym zakresie państwo korzysta z autonomii kształtowania swojego sądownictwa. Na powyższą zasadę FTK powołał się jednoznacznie w cytowanym wyżej wyroku z 30 czerwca 2009 r.” – dodała prof. Łabno.