Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w środę z prof. Małgorzatą Gersdorf - potwierdził w rozmowie z PAP rzecznik SN Michał Laskowski. Nie chciał jednak mówić o szczegółach trwającego około pół godziny spotkania, które odbyło się w siedzibie Sądu Najwyższego.

"Przed południem doszło do takiej rozmowy, pan premier Morawiecki przybył do Sądu Najwyższego, gdzie został przyjęty przez I Prezes SN Małgorzatę Gersdorf w jej gabinecie. Odbyła się około 30-minutowa rozmowa, na temat tej rozmowy nie mam niestety nic do powiedzenia" - powiedział PAP Laskowski.

Podkreślił, że prezentowane dotychczas stanowisko Małgorzaty Gersdorf dotyczące jej statusu w SN "pozostaje niezmienne". Prof. Gersdorf wielokrotnie mówiła, że - zgodnie z zapisami konstytucji - czuje się I Prezesem SN do 2020 roku.

Podczas konferencji prasowej Laskowski przekazał, że spotkanie z M. Gersdorf odbyło się z inicjatywy premiera Morawieckiego. Dodał, że zostało ono zaplanowane "krótko wcześniej". "Nie będziemy udawać, że takiego typu spotykania odbywają się spontanicznie" - zaznaczył. Wskazał, że na prośbę uczestników spotkania nie będzie żadnego stanowiska i komentarza dotyczącego jego konkluzji. "Taka jest prośba uczestników rozmowy i ja te prośbę szanuję" - podkreślił sędzia.

Rzecznik SN nie udzielił więcej informacji na temat rozmowy prof. Gersdorf z premierem Morawieckim.

Jako pierwsze informację o spotkaniu podało Radio Zet.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia b.r., w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogli dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraził zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN.

Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia. Gersdorf - wybrana na I prezesa SN w 2014 r. - podkreślała wielokrotnie, że kadencja I prezesa SN zgodnie z konstytucją trwa 6 lat. Jeszcze w końcu czerwca Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN w przyjętej jednogłośnie uchwale podkreśliło, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem Sądu Najwyższego do dnia 30 kwietnia 2020 r. Jak informował zespół prasowy SN, sędzia Gersdorf nadal przychodzi do pracy w SN.

Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. "Działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec Prezydenta RP, ani jakiegokolwiek innego organu" - oświadczyła wtedy Kancelaria Prezydenta.

We wtorek Sąd Najwyższy wystosował do Trybunału Sprawiedliwości UE dwa kolejne pytania prejudycjalne ws. niezależności władzy sądowniczej. SN wniósł o zastosowanie trybu przyśpieszonego.

W ubiegłym tygodniu wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha poinformował PAP, że od środy pracami SN będzie kierować najstarszy stażem prezes Izby SN, czyli w praktyce prezes Dariusz Zawistowski. Dotychczasowy kierujący pracami SN prezes Józef Iwulski (oraz 6 innych sędziów) otrzymał pismo prezydenta zawiadamiające go o przejściu w stan spoczynku. Mucha w ubiegłą powtórzył, że Małgorzata Gersdorf jest już sędzią w stanie spoczynku