Mężczyźni, którzy ubrali rzeźbę Lecha Kaczyńskiego w tekturową koszulkę z napisem „konsTYtucJA”, usłyszeli zarzut znieważenia pomnika postawionego w celu uczczenia konkretnej osoby (art. 261 kodeksu karnego). Obelisku jako obiektu z kamienia nie da się znieważyć; można go uszkodzić albo ukraść. W kontekście art. 261 k.k. chodzi więc o znieważenie osoby, ośmieszenie zdarzenia czy idei, dla których upamiętnienia powstał dany monument. Trudno jednak zrozumieć, z jakiego powodu przebranie pomnika w „konstytucję” ma być, zdaniem policji, znieważeniem pamięci po śp. prezydencie.

Pomniki bardzo często dekorowane są kwiatami, przyozdabiane wstęgami, np. z okazji różnych uroczystości rocznicowych. Nie znieważa go więc sam fakt umieszczenia na nim dodatkowego przedmiotu, np. kawałka kartonu imitującego koszulkę. Podobnie nie znieważa monumentu napis „konstytucja” umieszczony na koszulce.
Ustawa zasadnicza jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej, a skojarzenie prezydenta z konstytucją nasuwa się samo, gdyż funkcjonuje on na podstawie i w granicach prawa. Jedynie dla osoby gardzącej obowiązującą konstytucją powołanie się na jej przepisy i apel o jej przestrzeganie może być czymś obraźliwym. Taka postawa nie korzysta jednak z ochrony art. 261 k.k. Wreszcie nie znieważa pomnika kontekst opisywanego zdarzenia: pokojowy protest przeciwko niszczeniu państwa prawa. Pod apelem tym powinien podpisać się każdy strażnik konstytucji. To ona dyktuje prezydentowi, co ten ma czynić – nie na odwrót (z czym dziś nie wszyscy mogą się pogodzić).
Ewidentnym znieważeniem zmarłego prezydenta byłoby np. umieszczenie na pomniku koszulki z hitlerowską swastyką. Biorąc pod uwagę kwalifikację prawną zastosowaną przez policję, oznacza to, że nie ma żadnej różnicy między konstytucją państwa demokratycznego a symboliką totalitaryzmu – obie znieważają pomnik. Obnaża to absurdalność zastosowania art. 261 k.k. w omawianej sprawie.
Wizerunki osób publicznych mogą być wykorzystywane w debacie publicznej, tak jak podobizna Matki Boskiej Częstochowskiej z Dzieciątkiem została użyta w 1994 r. do zwrócenia uwagi na problem smogu: świętym postaciom zakryto twarze maskami gazowymi. Sąd uznał, że autor grafiki opublikowanej na okładce jednego z tygodników nie miał zamiaru ośmieszyć świętego obrazu, lecz wykorzystał go przyjaźnie w celu wyeksponowania wagi istotnego problemu. Dlatego nie doszło do znieważenia przedmiotu czci religijnej. Pomnik Lecha Kaczyńskiego nie jest przedmiotem kultu, więc tym bardziej nie może go znieważyć koszulka z „konstytucją”.
Akcję ubierania pomników – literalnie rzecz biorąc – można rozpatrywać pod kątem art. 63a par. 1 kodeksu wykroczeń: umieszczenie napisu w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym. Jednak również ta podstawa prawna nie daje podstaw do ścigania uczestników protestu. Zgodnie z art. 1 par. 1 k.w. opisywane czyny nie są społecznie szkodliwe, a więc nie są wykroczeniem.
Przebieranie pomników w „konstytucję” to pobudzanie układu immunologicznego państwa: brońmy konstytucji, bo władza ją łamie. Działania te pozostają pod ochroną prawa do wyrażania poglądów, wolności słowa, prawa do udziału w życiu politycznym państwa, prawa do pokojowego protestu, wolności komunikowania się w przestrzeni publicznej i wolności twórczości artystycznej. Obywatel ma prawo bronić konstytucji, ta zaś broni obywatela przed samowolą władzy.