Wykonawca będzie mógł polegać na potencjale podwykonawców przy wykonywaniu zamówienia. Zamawiający udzieli przedsiębiorcy zaliczek na wykonywanie przy dostawach, robotach i usługach. Firma, która nie wygrała zamówienia, odzyska wadium zaraz po rozstrzygnięciu przetargu
Zamawiający będą mogli udzielać przedsiębiorcom zaliczek na wykonanie zamówień publicznych. Dziś zwykle muszą sami finansować wykonanie zamówienia z kredytu, a dopiero po zakończeniu pracy otrzymują zapłatę. Wprowadzenie zaliczkowania przewiduje projekt pilnej nowelizacji prawa zamówień publicznych przyjęty już przez rząd.

Zaliczka zamiast kredytu

Urząd udzielający zamówienia będzie mógł udzielić zaliczek na poczet wykonania robót budowlanych dostaw i usług, pod warunkiem że wcześniej taka możliwość zostanie przewidziana w ogłoszeniu lub specyfikacji. Z zaliczek nie będzie można korzystać przy trybach niekonkurencyjnych, czyli z wolnej ręki lub w drodze negocjacji bez ogłoszenia. Wartość zaliczki będzie zależała od zamawiającego, który będzie mógł żądać od wykonawcy zabezpieczenia zaliczki, np. gwarancji bankowych. Przy dużych zaliczkach - powyżej 20 proc. - będzie obowiązek jej zabezpieczenia.
- To rozwiązanie ma ogromne znaczenie dla przedsiębiorców budowlanych. To oni dziś kredytują realizację kosztownych robót budowlanych do momentu wypłaty wynagrodzenia. W pierwotnej wersji projekt ograniczał możliwość udzielania zaliczek wyłącznie do robót budowlanych, ostatecznie jednak z korzyścią dla systemu, z rozwiązania tego będą mogli korzystać także wykonawcy usług i dostaw - ocenia Monika Śmigielska, z Kancelarii Krawczyk i Wspólnicy.
- Przyczyni się to do wzrostu konkurencji w sektorze zamówień, umożliwiając udział w postępowaniach podmiotom, które dotychczas nie były w stanie udźwignąć ciężaru finansowania zamówień o znacznej wartości - dodaje Monika Śmigielska.
- Udzielanie zaliczek było kiedyś powszechne i nadal tak jest w niektórych branżach, np. tam, gdzie obowiązują zasady narzucane przez Bank Światowy - wskazuje Dariusz Koba, prezes Zarządu Centrum Zamówień Publicznych
Według niego zaliczki nigdy nie były sprzeczne z prawem zamówień publicznych.
- Zakaz udzielania zaliczek został wywiedziony z ustawy o finansach publicznych i dlatego to tę ustawę należy zmienić, a nie przepisy o zamówieniach - podkreśla Dariusz Koba.

Pomoc podwykonawców

Wykonawca będzie mógł, wykonując zamówienie, polegać na wiedzy, doświadczeniu potencjale technicznym i personalnym oraz zdolnościach finansowych innych podmiotów. Wystarczy, że przedstawi zobowiązanie innego pomiotu do udzielenia mu wsparcia.
- Możliwość zasłaniania się zdolnościami podwykonawców przez oferenta ubiegającego się o zamówienie była dyskutowana od dawna. Głównym argumentem przeciw takiemu rozwiązaniu była możliwość uzyskania zamówienia przez firmę podlegającą wykluczeniu, np. popełniającej przestępstwa - uważa Dariusz Koba.
- Dla czystości procedur należy rozważyć, czy w sytuacji gdy warunki udziału spełnia podwykonawca, nie powinno się również badać podwykonawcy na okoliczność wystąpienia przesłanek uzasadniających wykluczenie - dodaje Dariusz Koba.



- Podnoszone są głosy, iż nowa regulacja będzie zachętą do udziału w postępowaniu firm-teczek, które niczym nie dysponując, zasłaniać się będą podwykonawcami. Sytuacja może stać się niebezpieczna np. w przypadku wypłacenia takiemu wykonawcy 20 proc. zaliczki, bez wniesienia przez niego gwarancji jej zwrotu - dodaje Dariusz Koba.

Pomoc antykryzysowa

Wykonawcy, którzy zalegają z podatkami, opłatami lub składkami na ubezpieczenie, będą mogli ubiegać się o zamówienia. O tym, czy je wykluczyć, zdecyduje zamawiający. Podobnie zamawiający będzie mógł wykluczać z przetargu firmy, które wyrządziły szkodę, nie wykonując należycie zamówienia, i szkoda ta została stwierdzona orzeczeniem sądu.
- Udzielenie zamówienia wykonawcy, który zalega z podatkami i składkami na ubezpieczenie społeczne, może rzeczywiście poprawić jego sytuację finansową. Mam jednak wątpliwości, czy sprawiedliwe jest powierzenie wykonania zadania publicznego przedsiębiorcy, który nie wywiązuje się z obowiązków - uważa Dominik Wojcieszek, prawnik w Kancelarii Prawnej Jerzy T. Pieróg.
- Jaka jest gwarancja, że dochód zostanie przekazany na spłatę zaległości? Powstaje też pytanie o wiarygodność finansową takiego wykonawcy. Czy będzie w stanie sfinansować zamówienie? Czy przymusowe ściągnięcie należności publicznych zostanie wstrzymane do chwili zakończenia zamówienia - pyta prawnik.
Zamawiający będzie mógł zastrzec, że o zamówienie mogą ubiegać się tylko wykonawcy, którzy zatrudniają ponad 50 proc. osób niepełnosprawnych. Będzie także mógł wprowadzić w opisie przedmiotu wymagania związane z realizacją zamówienia przez osoby bezrobotne, młodociane lub niepełnosprawne.

Zwrot wadium

Zamawiający nie będzie przetrzymywał wadium przedsiębiorców. Teraz przetrzymywanie wadiów aż do chwili zawarcia umowy ze zwycięskim wykonawcą to duże obciążenie finansowe dla firm. Po nowelizacji wadium będzie zwracane wszystkim uczestnikom przetargu niezwłocznie po wyborze oferty najkorzystniejszej lub unieważnieniu postępowania. Zamawiający zatrzyma tylko wadium zwycięzcy przetargu.
Zamawiający będzie żądał ponownego wniesienia wadium, jeżeli w wyniku ostatecznego rozstrzygnięcia protestu inna oferta zostanie wybrana.
- Obawiam się, że powstanie chaos. Zwracanie i ponowne wnoszenie wadium może mieć sens jedynie w przypadku pieniędzy. W większości dużych przetargów wadium jest wnoszone w postaci gwarancji, która ma swój termin ważności - tłumaczy Dariusz Koba.