Minister rodziny nie może wymagać od samorządów stosowania się do wytycznych określających, jak mają organizować opiekę zastępczą nad małoletnimi. Takie rozwiązanie jest sprzeczne z konstytucją
Dziennik Gazeta Prawna
Nie tylko samorządy mają liczne zastrzeżenia do przygotowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej reformy pieczy zastępczej. Uwagi do zaproponowanych w niej rozwiązań ma Rządowe Centrum Legislacji (RCL). Podważa kluczowe zmiany argumentując, że część z nich może naruszać konstytucję.

Więcej czasu na decyzję

Jak wskazują rządowi prawnicy, ustawa z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 998 ze zm.) została uchwalona dla dobra dzieci, które potrzebują szczególnej ochrony i pomocy ze strony dorosłych, bo znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Taki cel wynika wprost z treści jej preambuły. Jednak w opinii RCL w projekcie nowelizacji znalazły się takie regulacje, które mogą być uznane za działające na niekorzyść dzieci. Jako przykład podaje nowe przepisy odnoszące się do adop cji, a zwłaszcza przyznanie wyłącznej kompetencji do prowadzenia procedur w tym zakresie ministrowi rodziny oraz zawężenie katalogu okoliczności, w których możliwe będzie przysposobienie międzynarodowe. Zdaniem RCL zmiany doprowadzą do tego, że będzie ona miała miejsce dopiero wtedy, gdy wyczerpane będą możliwości adopcji krajowej lub umieszczenia dziecka w rodzinnej pieczy zastępczej. W praktyce ograniczy to jej stosowanie, chociaż obok przysposobienia krajowego stanowi najlepsze dla dziecka rozwiązanie.
Zastrzeżenia budzi też zmiana obejmująca adopcję blankietową. Ma ona miejsce wtedy, gdy rodzic zrzeka się praw do dziecka i zgadza się na jego przysposobienie bez wskazywania osoby, która to zrobi (może ją potem wycofać). Obecnie matka może wyrazić taką zgodę nie wcześniej niż po upływie 6 tygodni od narodzin potomka. Natomiast w nowelizacji zaproponowano wydłużenie tego okresu do 14 tygodni. Dzięki temu rodzic ma zyskać więcej czasu na zmianę ewentualnej decyzji o oddaniu dziecka, ale jak podkreśla RCL, takie rozwiązanie może wywołać daleko idące skutki psychofizyczne dla jego rozwoju.
– Półtora miesiąca to wystarczający okres na podjęcie decyzji, a każda zwłoka w uregulowaniu sytuacji prawnej noworodka jest dla niego niekorzystna. Co więcej, ośrodki adopcyjne wskazują, że bardzo rzadko dochodzi do sytuacji, gdy matka później zmienia swoje zdanie do przysposobienia blankietowego, więc wydłużenie terminów nie ma sensu – potwierdza Joanna Luberadzka-Gruca z Koalicji na rzecz Rodzinnej Pieczy Zastępczej.

Bezprawne wytyczne

Następna zmiana, którą kwestionuje RCL, wiąże się z dodawanym do ustawy art. 187 ust. 2a. Na jego podstawie minister rodziny ma opracowywać i wydawać wytyczne dotyczące wspierania rodziny oraz tworzenia i funkcjonowania pieczy zastępczej. Co ważne, będą one uwzględniane przez wojewodę w postępowaniach o wydanie zezwolenia na prowadzenie domu dziecka, a także na zmianę jego siedziby czy zgody na likwidację. W założeniu ma to prowadzić do ograniczenia liczby placówek, których z roku na rok coraz więcej przybywało.
– Wytyczne nie stanowią źródła powszechnie obowiązującego prawa, a co za tym idzie – nie mogą determinować podejmowanych przez wojewodów rozstrzygnięć – wskazuje w stanowisku do projektu Tomasz Dobrowolski, wiceprezes RCL.
Dodaje, że wytyczne mogą być uznane za rodzaj prawa wewnętrznego, przy czym obowiązują wyłącznie jednostki organizacyjne podległe organowi wydającemu te akty. Natomiast wojewodowie nie są przyporządkowani ministrowi rodziny, ale ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych i premierowi, który ma w stosunku do nich uprawnienia nadzorcze. Dlatego właśnie wydawanie im wytycznych przez inny organ jest niezgodne z prawem.
Za niedopuszczalne i naruszające przepisy konstytucji RCL uważa regulacje, które również samorządy gminne, powiatowe i wojewódzkie mają obligować do uwzględniania wytycznych ministra rodziny. Podkreśla, że wspieranie rodziny i piecza zastępcza są ich zadaniami własnymi, które wykonują w swoim imieniu oraz na swoją odpowiedzialność. Daje im to daleko idącą odrębność systemową i organizacyjną, bo zgodnie z konstytucją działalność samorządów podlega nadzorowi tylko z punktu widzenia legalności. W ocenie RCL przepisy o wytycznych powinny być więc wykreślone z projektu.

Bez odwołania

Wątpliwości natury konstytucyjnej budzi też brak możliwości odwołania się od decyzji wojewody w sprawie odmowy wydania zezwolenia m.in. na utworzenie domu dziecka oraz przyjęcie większej liczby podopiecznych do placówki. Ich rozstrzygnięcia będą ostateczne, podczas gdy drugoinstancyjna kontrola orzeczeń i decyzji jest istotnym elementem ochrony praw jednostki. RCL przypomina, że zgodnie z orzecznictwem TK odstępstwo od tej zasady powinno być podyktowane szczególnymi okolicznościami, tyle że w projekcie nie zostały one podane.
– Przedstawione przez RCL uwagi poddamy analizie i będziemy je wyjaśniać w trybie roboczych prac nad projektem – zapewnia Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Mówi, że intencją resortu jest działanie na rzecz dobra dzieci przebywających w pieczy, i tym podyktowane są zmiany w projekcie, np. deinstytucjonalizacja opieki zastępczej.
Etap legislacyjny

Konsultacje projektu ustawy