Strony uzyskają możliwość skarżenia opieszałości w postępowaniu przygotowawczym. W przypadku stwierdzenia przewlekłości postępowania sąd będzie musiał zasądzić odszkodowanie. Wysokość odszkodowania za przewlekłość wyniesie od 2 tys. do 20 tys. zł.
Dzisiaj w Sejmie odbędzie się głosowanie nad nowelizacją ustawy o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz.U. z 2004 r. nr 179, poz. 1843 z późn. zm.). Nowością jest przyznanie stronom prawa do składania skargi na przewlekłość postępowania przygotowawczego. Wprowadzony ma być też obowiązek zasądzenia odszkodowania w przypadku stwierdzenia przewlekłości. Dzisiaj sądy mogą, ale nie muszą go przyznawać. Zmianie ulegnie również kwota odszkodowania. Sąd będzie mógł je zasądzić w wysokości od 2 tys. do 20 tys. zł. Za opieszałość śledztw i postępowania zapłaci Skarb Państwa, a za długie postępowania egzekucyjne komornicy.
Zdaniem Witolda Pahla, posła sprawozdawcy, nowe przepisy usprawnią postępowania przygotowawcze, sądowe i wykonawcze.
- Umożliwią również realizację ciążących na Polsce zobowiązań wynikających z Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wartości - dodaje poseł.
Przepisy przyznające prawo do skarżenia opieszałości postępowań przygotowawczych nie podobają się prokuratorom. Śledczy obawiają się, że nowelizacja przyniesie efekt odwrotny do spodziewanego.

Śledztwa się opóźmią

Zdaniem Małgorzaty Bednarek z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach zmiany spowodują paraliż śledztw. Dodaje, że ustawodawca nie robił dotychczas nic, aby nie dochodziło do przewlekłości postępowań.
- Paradoksalnie zmiana przepisów może spowodować, że prokurator będzie maksymalnie ograniczał np. okres poszukiwania dowodów, aby nie narazić się na odszkodowanie, które regresowo będzie mogło być od niego dochodzone - tłumaczy Małgorzata Bednarek.
Podobnie uważa Cezary Kiszka, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Polskich RP.
- Dziś tryb rozpoznawania skarg na prokuratorów funkcjonuje dobrze. Praca kontrolowana jest przez prokuratorów przełożonych i nadrzędnych. Z kolei skargi dotyczące czynności i decyzji merytorycznych rozpoznają sądy - tłumaczy Cezary Kiszka. Dodaje, że nowe regulacje mogą przedłużyć postępowania.
- Materiał dowodowy będzie przekazywany do sądu, który zbada zasadność skargi. To potrwa kilka tygodni. W tym czasie prokurator zaniecha prowadzenia postępowania, bo zostanie pozbawiony dostępu do akt - wyjaśnia Cezary Kiszka.



Zdaniem prof. Mariana Filara z Uniwersytetu w Toruniu nowe przepisy nie sprawdzą się.
- Wprowadzą tylko niepotrzebne zamieszanie i odciągną prokuratorów od pracy - dodaje profesor.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Jest to krok we właściwym kierunku. Dzisiaj opieszałość występuje nie tylko w postępowaniu sądowym, ale zwłaszcza w postępowaniu przygotowawczym - mówi prof. Piotr Kruszyński.

Odszkodowania za przewlekłość

Odszkodowanie za przewlekłość ma wypłacać prokuratura okręgowa, w której okręgu prowadzone jest przewlekłe postępowanie. Jeśli postępowania prowadzą wydziały zamiejscowe biur ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej - właściwa prokuratura apelacyjna ze środków własnych tych prokuratur. Nie wyklucza to, zdaniem prokuratorów, możliwości regresowego dochodzenia zwrotu pieniędzy od prokuratora, w przypadku kiedy żaden prokurator nie jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej.
Zdaniem Witolda Pahla wypłata odszkodowania za przewlekłość postępowania nie będzie przerzucana na prokuratorów.
W zapewnienia te nie wierzy Cezary Kiszka. Jego zdaniem pieniądze będą dochodzone regresowo od prokuratora, który dopuścił się przewlekłości.
- Prokuratury przełożone będą dochodziły później równowartości wypłaconego odszkodowania od prokuratora, w którego referacie stwierdzono przewlekłości. Należy pamiętać, że dzisiaj żaden prokurator nie jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej - mówi Cezary Kiszka. W konsekwencji zamiast przyspieszać bieg postępowania, będzie się go opóźniać.

Zapomniano o II instancji

Zarówno obowiązujące przepisy, jak i przygotowywana nowelizacja nie przewidują odwołania od orzeczenia sądu zasądzającego odszkodowanie w I instancji.
- Nie jest dopuszczalne, aby postępowanie w tych sprawach było jednoinstancyjne. Z konstytucji wynika, że każde postępowanie powinno być dwuinstancyjne. Jest to poważne uchybienie - wyjaśnia prof. Piotr Kruszyński. Nowela ma wejść w życie w ciągu dwóch tygodni od opublikowania w Dzienniku Ustaw.
OPINIA
JACEK SKAŁA
prokurator z Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza
Jeżeli wprowadzone zostaną planowane regulacje, to prokuratorzy powinni podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom od odpowiedzialności cywilnej. Ich koszty w pełni powinien pokrywać pracodawca. Należy pamiętać, że w praktyce mamy do czynienia z osobami, które nieustannie negują decyzje prokuratur. Powstaje zatem pytanie, czy takie osoby nie będą chciały wykorzystywać nowych rozwiązań. W pewnych sytuacjach może to prowadzić do paraliżu naszej pracy, czyli przynieść efekt przeciwny od zamierzonego. Może też być tak, że prokurator przełożony wdroży postępowanie wyjaśniające w sprawie przewlekłości. Strona procesowa, wiedząc o tym, może w takiej sytuacji dążyć do odsunięcia od sprawy niewygodnego dla niej prokuratora, powołując się na prowadzenie postępowania wyjaśniającego.
Przewlekłość postępowania / DGP