Sejm zajął się w środę senackim projektem ustawy o obywatelstwie polskim. Posłowie zgodzili się, że ponowne uregulowanie m.in. spraw związanych z nabywaniem i utratą obywatelstwa polskiego jest konieczne. Klub PiS zgłosił poprawki do propozycji Senatu.

W projekcie wprowadzono możliwość przywrócenia obywatelstwa osobom, które je utraciły lub się go zrzekły. Decyzję w tej sprawie miałby wydawać szef MSWiA.

Projekt określa też m.in. sposoby nabycia obywatelstwa polskiego, czyli: poprzez urodzenie; przysposobienie i repatriację; nadanie przez prezydenta; poprzez uznanie za obywatela polskiego oraz przywrócenie obywatelstwa polskiego. Uznanie za obywatela należałoby do kompetencji wojewody.

Projekt rozszerza ponadto krąg cudzoziemców, którzy mogliby ubiegać się o obywatelstwo polskie.

Wszyscy posłowie, którzy wzięli udział w środowej debacie zgodzili się, że obowiązująca ustawa o obywatelstwie polskim z 1962 r. nie jest dostosowana do współczesnych wymogów.

Posłowie zwracali też uwagę, że o wprowadzenie mechanizmu przywrócenia obywatelstwa od wielu lat zabiegały środowiska polonijne.

Według Mariusza Błaszczaka (PiS), nowa ustawa jest potrzebna, ale należy wprowadzić do niej poprawki. PiS ocenia, że niezgodne z konstytucją może być wprowadzenie trybu naturalizacji cudzoziemców zarówno przez nadanie obywatelstwa, jak i uznanie za obywatela.

W związku z tym PiS zaproponował poprawkę, aby zrezygnować z trybu uznawania za obywatela polskiego. "Konstytucja mówi o tym, że nadanie obywatelstwa polskiego należy do kompetencji prezydenta, a o kompetencjach wojewody nie wspomina" - uzasadnił Błaszczak.

Inna poprawka złożona przez PiS zakłada wykreślenie zapisu o prawie opcji - dokonania wyboru obywatelstwa - w przypadku dzieci urodzonych w małżeństwach mieszanych. "Opcja miała sens w systemie uznania wyłączności obywatelstwa polskiego. Skoro przyjmuje się także możliwość posiadania innego obywatelstwa - opcja zatraciła swój sens. Co najwyżej dziecko będzie miało dwa obywatelstwa" - podkreślił Błaszczak.

PiS chce także wprowadzenia ułatwień w powrocie do obywatelstwa polskiego dla osób, które je utraciły z powodu zawarcia małżeństwa z cudzoziemcem.

Posłanka Lewicy Krystyna Łybacka oceniła natomiast, że zapisany w projekcie mechanizm przywrócenia obywatelstwa jest zbyt uznaniowy.

Jej zdaniem, do przepisu, że obywatelstwo nie może być przywrócone osobie, która działała na szkodę Polski powinno być dodane zastrzeżenie o potwierdzeniu tego faktu przez prawomocny wyrok sądu.

Łybacka "za wymagające korekty" uznała też rozwiązania polegające na unieważnieniu uchwał Rady Ministrów z końca lat 40. o pozbawieniu obywatelstwa polskiego m.in. generała Władysława Andersa i premiera Stanisława Mikołajczyka. "Nie można uznawać za nieważne aktów nieistniejących, bo te akty zostały już uchylone. Za nieważne można uznać jedynie skutki prawne" - podkreśliła Łybacka.

Posłowie PO i PSL opowiedzieli się za przyjęciem projektu bez zastrzeżeń.

Projekt ustawy o obywatelstwie trafił do dalszych prac w komisji.