- Naszym celem jest zwiększenie liczby uprawnionych do korzystania z pomocy, odbiurokratyzowanie systemu oraz uczynienie go możliwie prostym. Mocno też rozszerzamy zakres udzielanej pomocy. Będzie obejmować nie tylko, jak dotychczas, samą poradę prawną, na co często narzekano, lecz także, co z kolei było przez obywateli oczekiwane, przygotowanie podstawowych pism procesowych - mówi dr Bartłomiej Wróblewski, poseł Pi
Pamiętam, że PiS potępiał ustawę o nieodpłatnej pomocy prawnej, którą przygotowała PO. Dziś ją jedynie poprawiacie. Czyli nie była wcale taka zła?
Idea Andrzeja Dudy z kampanii 2015 r., by stworzyć mechanizm darmowej pomocy prawnej dla obywateli, była strzałem w dziesiątkę. Odpowiadała na oczekiwania społeczne. Natomiast wykonanie przez PO-PSL było kiepskie. Stworzono przepisy, z których niewielu mogło skorzystać. W efekcie punkty nieodpłatnej pomocy prawnej w wielu miejscach Polski świeciły i nadal świecą pustkami. Poprzez uchwalenie nowelizacji chcemy to zmienić. Nie zwiększamy kosztów systemu, ale chcemy zwiększyć jego efektywność. Nieporównanie więcej obywateli będzie mogło skorzystać z pomocy. Wystarczy oświadczyć, że nie jest się w stanie ponieść kosztów pomocy odpłatnej.

Czyli w zasadzie będzie mógł z nieodpłatnej pomocy skorzystać każdy...
Należy przyjąć, że co do zasady będą korzystali ci, którzy są w potrzebie. Istniejący dotychczas czy proponowany w pierwotnej wersji nowelizacji skomplikowany katalog uprawnionych i system weryfikacji uprawnień czynił system pomocy nie tylko mniej wydolnym, lecz także mniej przyjaznym obywatelom. Z badań opinii publicznej wynika, że jednymi z podstawowych problemów szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości są biurokracja i brak zaufania. W tej ustawie szukaliśmy rozwiązań, by ograniczyć pole do takich zarzutów.
Naszym celem jest zwiększenie liczby uprawnionych do korzystania z pomocy, odbiurokratyzowanie systemu oraz uczynienie go możliwie prostym. Mocno też rozszerzamy zakres udzielanej pomocy. Będzie obejmować nie tylko, jak dotychczas, samą poradę prawną, na co często narzekano, lecz także, co z kolei było przez obywateli oczekiwane, przygotowanie podstawowych pism procesowych. Obok tego tworzymy nowe usługi: darmowe poradnictwo obywatelskie oraz darmową mediację. Zapewnione będzie doradztwo w ważnych sprawach życiowych, które niekoniecznie mają charakter stricte prawny: dla zadłużonych, w sprawach mieszkaniowych i socjalnych. Warto podkreślić możliwość przeprowadzenia mediacji. Wszyscy wiemy, że sądy są zalewane ogromem spraw, przez co na wyrok nawet w prostej sprawie trzeba czekać długimi miesiącami a często latami. Rozwój alternatywnych sposobów rozwiązywania sporów przyczyniłby się do odkorkowania sądów.
Adwokaci i radcowie zaczynają narzekać, że przestaną być potrzebni. I że jakość przegra z taniością.
Nie podzielam tych obaw. Pamiętajmy, że nieodpłatna pomoc prawna nie zastąpi obsługi procesowej w sprawie cywilnej czy karnej. Systemy nieodpłatnej oraz odpłatnej pomocy prawnej uzupełniają się i będą istnieć obok siebie. Może się wręcz okazać, że dobrze funkcjonująca nieodpłatna pomoc prawna zwiększy zapotrzebowanie na usługi prawnicze na rynku komercyjnym. Obecnie w kontaktach klientów z prawnikami jest sporo nieufności. Pokutuje przekonanie (co wyraźnie widać np. z relacji obywateli przychodzących do biur poselskich), że prawnik chce się dorobić na kliencie, nie przedstawia mu jego rzeczywistej sytuacji. A gdy osoba pójdzie do punktu nieodpłatnej pomocy prawnej i dowie się, jak się rzeczy obiektywnie mają od prawnika, o którym wie, że nie ma interesu w komplikowaniu sprawy, z większym przekonaniem zwróci się do adwokata lub radcy prawnego i powierzy mu jej prowadzenie.