Konstytucyjny jest przepis, zgodnie z którym w sprawie cywilnej rozstrzyganej przez jednego sędziego odwołanie od decyzji odmawiającej sprostowania protokołu rozprawy rozpatruje ten sam sędzia, który wcześniej wydał odmowę - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny.

"Takie rozwiązanie legislacyjne nie narusza praw strony postępowania, gdyż w ramach systemu apelacji pełnej sąd drugiej instancji sprawuje kontrolę nad przebiegiem postępowania pierwszoinstancyjnego, w tym odnośnie do kwestii prawidłowości sporządzenia protokołu rozprawy" - uzasadnił TK.

Przepis Kodeksu postępowania cywilnego odnoszący się do tej kwestii zaskarżył w lutym 2015 r. do TK adwokat będący pełnomocnikiem jednej ze stron w sprawie cywilnej, który złożył wniosek o uzupełnienie protokołu rozprawy. Sędzia oddalił ten wniosek, gdyż - w jego ocenie - treść protokołu odzwierciedlała przebieg rozprawy, zatem jego uzupełnienie było niezasadne. Adwokat wniósł odwołanie od tej decyzji składając do akt oświadczenie jednego z powodów, mające potwierdzać kwestie, których dotyczyć miało uzupełnienie protokołu. Sędzia jednak oddalił odwołanie.

Zgodnie z zaskarżonym przepisem "strony mogą żądać sprostowania lub uzupełnienia protokołu, nie później jednak jak na następnym posiedzeniu, a jeśli idzie o protokół rozprawy, po której zamknięciu nastąpiło wydanie wyroku – dopóki akta sprawy znajdują się w sądzie. Od zarządzenia przewodniczącego strony mogą odwołać się do sądu w terminie tygodniowym od doręczenia im zarządzenia".

Jak wskazał skarżący w przypadku sądów rozpoznających sprawę w składzie jednoosobowym odwołanie rozpoznaje w rzeczywistości ten sam sędzia, który wydał kwestionowane tym odwołaniem zarządzenie. Ocenił, że każde podjęte przez sędziego rozstrzygnięcie w takiej kwestii narusza jego autorytet. "Uwzględnienie odwołania jest przyznaniem, że własne, wcześniejsze rozstrzygnięcie było błędne, zaś nieuwzględnienie odwołania utrwala przekonanie, że sąd, orzekając +we własnej sprawie+ nie może być obiektywny" - zaznaczał skarżący.

TK uznał jednak, że w przypadku zaskarżonego przepisu nie ma niedostatku "proceduralnych uregulowań, które nie pozwalają w pełni na zrealizowanie prawa do sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy przez bezstronny sąd". "Podmiotowym prawem jednostki o randze konstytucyjnej jest prawo do bezstronnego sądu, którego urzeczywistnienie następuje poprzez liczne gwarancje ustawowe, na czele z prawem strony do obiektywnej weryfikacji zapadłego wobec niej rozstrzygnięcia" - przypomniał TK w komunikacie wydanym po wyroku.

"W obu przypadkach, czyli gdy odwołanie od zarządzenia przewodniczącego w przedmiocie odmowy sprostowania albo uzupełnienia protokołu rozprawy rozpatruje sąd w składzie trzyosobowym albo jednoosobowym, postanowienie sądu in generali podlega – na wniosek strony postępowania – dodatkowej kontroli ze strony sądu drugiej instancji, czyli sądu o innej kompozycji personalnej" - podkreślił Trybunał.

TK rozpoznał sprawę w składzie pięciu sędziów. Przewodniczącym składu był sędzia Michał Warciński, a jej sprawozdawcą sędzia Andrzej Zielonacki. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.