Turysta, który wyjedzie na wczasy z biurem podróży, będzie mógł dokończyć pobyt zgodnie z umową, nawet jeżeli biuro to zbankrutuje - to jeden z przepisów ustawy dot. organizowania imprez turystycznych, który będzie obowiązywał od 1 lipca br.

Dotychczas, w przypadku gdy biuro podróży stawało się niewypłacalne, turysta, dzięki m.in. utworzonemu pod koniec 2016 r. Turystycznemu Funduszowi Gwarancyjnemu, miał zapewniony powrót do kraju, ale bez możliwości dokończenia urlopu.

Od 1 lipca br. zaczną obowiązywać przepisy ustawy "o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych", które wdrażają unijne prawo.

Jak mówił podczas czwartkowego seminarium prezes Polskiej Izby Turystyki (PIT) Paweł Niewiadomski, nowe przepisy pozwalają na odstąpienie od umowy o udziale w imprezie turystycznej, jeżeli została ona zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa. Można to zrobić w terminie 14 dni bez podawania przyczyn i ponoszenia kosztów.

Ustawa zobowiązuje organizatorów lub agentów turystycznych, aby przed zawarciem umowy przekazał turystom informacje m.in. o miejscu pobytu, trasie, czasie trwania lub środkach transportu czy całkowitych kosztach wyjazdu.

W razie, gdy oferta turystyczna nie odpowiada rzeczywistym warunkom, turysta będzie mógł złożyć reklamację. Przepisy jednak nie określają terminu, (dotychczas było to 30 dni od zakończenie pobytu)kiedy należy to zrobić, ale także nie ma terminu odpowiedzi na taką reklamację. Natomiast wydłużony został okres przedawnienia roszczeń z 2 do 3 lat. Dopuszczona jest także możliwość rozwiązywania sporów polubownie.

Ponadto możliwe będzie składanie skarg do organizatora wyjazdu za pośrednictwem agenta turystycznego.

Według Federacji Konsumentów, tylko 1 proc. klientów biur podróży składa reklamacje.

Zmiana przepisów jest reakcją na dynamiczny rozwój usług turystycznych m.in. poprzez poszerzenie kanałów dystrybucji poprzez sprzedaż internetową czy aplikacji mobilnych, dostosowanie ofert do indywidualnych potrzeb podróżnych czy możliwość łączenia przez podróżnych różnych usług turystycznych - tłumaczył Niewiadomski.

Zauważył, że nową regulacją zostanie objęta znacznie szersza liczba podmiotów niż dotychczas, bowiem organizatorem turystyki są nie tylko biura podróży, ale także mogą być to stowarzyszenia, fundacje, osoby prywatne czy przewoźnicy np. linie lotnicze, a więc te podmioty, które oferują usługi turystyczne lub powiązane z turystką usługi.

"Po raz pierwszy unijna dyrektywa i polska ustawa starają się podejść do problemu "+szarej strefy+ oraz podmiotów, które dotychczas nie były objęte takimi regulacjami, a de facto sprzedawały te same usługi co biura podróży" - powiedział prezes PIT.

Na 15 maja zarejestrowanych było w Polsce 4632 podmiotów organizujących wyjazdy turystyczne.

Zarejestrowani organizatorzy turystyki będą mieli prawo do podnoszenia ceny, ale tylko w trzech przypadkach: jeżeli zdrożeje paliwo (koszty podróży), wzrosną np. opłaty paliwowe (podatki) lub zmieni się kurs walut. Ale mają także obowiązek do obniżenia ceny wycieczki w przypadku, gdy nastąpią zmiany na korzyść klienta. Jeżeli cena wyjazdu wzrośnie do 8 proc. klient nie ma prawa do odstąpienia od takiej umowy - zaznaczył Niewiadomski.

Dodał, że organizator turystyki może odwołać imprezę, wówczas musi zwrócić wpłacone pieniądze w ciągu 14 dni od jej odwołania. Powodem odwołania może być np. niezgłoszenie się określonej liczby turystów. Termin odwołania imprezy zależy od jej długości.

Ustawa wyłącza spod zakresu stosowania przepisów wycieczki tzw. jednodniowe - trwające krócej niż 24 godziny (chyba, że obejmują one nocleg). Przepisy nie będą też obejmowały imprez oferowanych, zamawianych i realizowanych okazjonalnie na zasadach niezarobkowych i wyłącznie o ograniczonej grupie podróżnych, a także podróży służbowych.