Wielu poszkodowanych będzie mogło wnieść jeden pozew zbiorowy. Prawo do wytoczenia powództwa uzyska grupa co najmniej dziesięciu osób. Po wygraniu sprawy każdy z powodów otrzyma jednakowe odszkodowanie.
Osoby poszkodowane przez rynkowych gigantów lub oszukane na kwoty, których dochodzenie przez jedną osobę jest nieopłacalne, będą mogły grupowo dochodzić swoich roszczeń, wnosząc jeden wspólny pozew. Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym ma trafić w najbliższym czasie do Komitetu Rady Ministrów.
- Rząd zajmie się projektem dopiero po uzyskaniu opinii Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów - tłumaczy Joanna Dębek z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Prowadzenie postępowania grupowego będzie możliwe, jeżeli podstawa prawna roszczenia oraz stan faktyczny dla każdego z powodów są identyczne.

Identyczny stan faktyczny

- Środki występujące w postępowaniu, jak współuczestnictwo czy interwencja, nie dają takiej możliwości realizacji prawa do sądu przez wiele podmiotów jak pozwy zbiorowe - mówi Tadeusz Białek, radca prawny w Związku Banków Polskich.
Osobom poszkodowanym przez jednego przedsiębiorcę nie opłaca się wnosić sprawy do sądu, jeśli zostali oszukani na małe kwoty.
- Każda osoba musi wnieść osobno pozew i uiścić opłatę sądową. Gdy powód zdecyduje się na zastępstwo adwokata, każdy z poszkodowanych musi ustanowić i opłacić pełnomocnika - mówi z kolei adwokat Krzysztof Hłąd z kancelarii w Częstochowie.
Dodatkowo spraw nie można połączyć, jeśli efekt negatywnego działania przedsiębiorcy jest różny w stosunku do różnych osób. W postępowaniu grupowym w jednym procesie kilku poszkodowanych będzie mogło wykazać w różny sposób negatywny wpływ na zdrowie.
- Dzięki temu jest szansa wymuszenia na przedsiębiorcach przestrzegania na przykład zasad ochrony środowiska - mówi adwokat Krzysztof Hłąd.

Jednakowe odszkodowanie

Po złożeniu pozwu zbiorowego sąd nie tylko wyda jeden wyrok, dotyczący wszystkich osób, ale także zasądzone odszkodowanie będzie w tej samej wysokości dla każdego powoda.
- W jednej wspólnej sprawie koszty zastępstwa procesowego rozłożą się na wiele podmiotów. Także materiał dowodowy zostanie zbadany jednokrotnie, a nie wielokrotnie jak jest w przypadkach przeprowadzania kolejnych procesów - mówi Marcin Marszołek, prezes Stowarzyszenia Wokanda, reprezentującego poszkodowanych w tragedii, do jakiej doszło w hali Międzynarodowych Targów Katowickich.
Wniesienie pozwu zbiorowego będzie związane z uiszczeniem opłaty sądowej w wysokości jedynie 2 proc. wartości przedmiotu sporu.
- Możliwość złożenia pozwu zbiorowego w sprawie katowickiej hali ograniczyłaby koszty poszkodowanych i Skarbu Państwa - zauważa Marcin Marszołek.
- Prowadzenie kilkunastu różnych procesów, w których istnieje ryzyko różnych rozstrzygnięć sądowych, wzywania tych samych świadków i biegłych, przeczy ekonomice procesowej - mówi z kolei sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.



Reprezentant grupy

Powodem w postępowaniu grupowym ma być tzw. reprezentant grupy, którym może być członek grupy albo powiatowy rzecznik konsumentów. W postępowaniu ma obowiązywać tzw. przymus adwokacki, czyli reprezentant grupy musi zawrzeć z radcą prawnym lub adwokatem umowę, na mocy której pełnomocnik sporządzi pozew i będzie reprezentował grupę podczas rozpraw. Umowa musi też określać wysokość wynagrodzenia pełnomocnika.
- Jest to dobre uregulowanie, które usprawni postępowanie i pozwoli zebrać jeden wspólny materiał dowodowy - ocenia Waldemar Żurek.
Zanim sąd przystąpi do rozpoznania sprawy, zbada, czy złożenie pozwu zbiorowego jest dopuszczalne.
- Ocena, czy więź istniejąca pomiędzy podmiotami pozwala na połączenie ich w grupę i dopuszczenie rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym, zawsze będzie należało do sądu badającego wstępnie pozew - wyjaśnia Joanna Dębek.
Po złożeniu pozwu konieczne stanie się zamieszczenie ogłoszenia w prasie. Liczba powodów będzie mogła więc zwiększyć się, gdyż oprócz osób, które już wniosły pozew, uczestnikami postępowania będą mogły zostać osoby, które do niego dołączą.

Głosy krytyczne

Choć idea wprowadzenia pozwu zbiorowego w Polsce spotkała się z poparciem prawników, to jednak są głosy krytycznie oceniające projekt. Dotyczą one np. artykułu, który przewiduje, że powód nie będzie musiał wykazać swojego interesu prawnego w przystąpieniu do pozwu.
- Jest to zaprzeczenie ekonomiki procesowej, zdrowego rozsądku i może sprzyjać tworzeniu abstrakcyjnych grup, które wykorzystają patologicznie nowy instrument - uważa Jarosław Chałas, radca prawny.
Jego zdaniem nieracjonalny jest też zakaz modyfikacji grupy, a także pełnomocnictwa w przypadku zmiany reprezentanta grupy.
- Przepisy dają przecież możliwość wypowiedzenia pełnomocnictwa w każdym czasie - zauważa radca prawny.
Trudno zgodzić się z rozwiązaniem przewidującym, że osoba, która wstąpiła do grupy, nie będzie mogła z niej wystąpić aż do końca postępowania.
- Oznacza to, że członka grupy zmusza się do uczestnictwa w postępowaniu cywilnym prowadzonym przez grupę - tłumaczy Tomasz Białek.
OPINIA
MAŁGORZATA CIELOCH
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Urząd popiera instytucję pozwu zbiorowego, choć kilka kwestii wymaga uzupełnienia. Chodzi m.in. o umożliwienie udziału w postępowaniu grupowym nie tylko rzecznikom konsumentów mającym doświadczenie procesowe, ale także przedstawicielom organizacji społecznych, do których zadań należy ochrona konsumentów. Podmioty te powinny mieć możliwość występowania w roli reprezentanta grupy lub pełnomocnika. Ponadto, ze względu na wysokie koszty związane z wynagrodzeniem prawników czy kaucją na zabezpieczenie kosztów procesu, dochodzenie zbiorowych roszczeń może być trudniejsze dla konsumentów. Do obniżenia kosztów postępowania przyczyni się rezygnacja z przymusu adwokackiego.
Pozew grupowy / DGP
Wielu poszkodowanych będzie mogło wnieść jeden pozew zbiorowy. Prawo do wytoczenia powództwa uzyska grupa co najmniej dziesięciu osób. Po wygraniu sprawy każdy z powodów otrzyma jednakowe odszkodowanie. / ST