Przed II wojną światową kwestie identyfikacji wizualnej miast załatwiało jedno rozporządzenie. Dziś mamy kilka aktów prawnych o randze ustawy, co powoduje bałagan i nieporozumienia.
24 wskaźniki dobrego logo (znaku) według Pera Mollerupa / Dziennik Gazeta Prawna
Tradycja kontra nowoczesność. Problemy mają nawet heraldycy
Zacznijmy od herbu. Już samo brzmienie tego słowa niesie ze sobą kilka dorozumianych znaczeń. A więc tradycję oraz godność i powagę. A także ideę samorządności. Bo w przeszłości właśnie posiadanie miejskiego herbu świadczyło o tym, że dana jednostka jest samodzielna, może stanowić własne prawa, pobierać opłaty targowe etc. I nawet wówczas, kiedy miała swojego władcę, np. księcia, miała obszar wolności i samorządności, który zapewniał jej prawa i przywileje. To wiedza będąca głównie w dyspozycji uczonych mediewistów, ale idea samorządności JST oraz symbolika w postaci znaków (herbów) ją pieczętujących przetrwała do dziś i została ujęta w aktach prawnych.
Mogłoby się wydawać, że miejsca z historią mają swoje odwieczne herby i nie ma potrzeby, żeby w jakiś szczególny sposób regulować te kwestie. Ale tak nie jest. Bo te miasta czy gminy, które od stuleci mają swoje herby, chcą i potrzebują je modyfikować, aby przystawały wyglądem do nowych czasów. A te, które z jakichś powodów się ich nie dorobiły, szperają w starych dokumentach, żeby je posiąść i móc się nimi pieczętować.
Komisja heraldyczna zaopiniuje
To nie jest wcale takie proste. Zanim dana jednostka ustanowi swój herb oraz inne weksylia (np. flaga, chorągiew, sztandar, flaga stolikowa), powinna się skontaktować z Komisją Heraldyczną działającą przy MSWiA. Ona to bowiem opiniuje projekty, które zatwierdza – bądź nie – szef tego resortu. Stanowienie symboli jednostek samorządu terytorialnego reguluje ustawa z 21 grudnia 1978 r. o odznakach i mundurach (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 38 ze zm.). Zgodnie z jej przepisami jednostki samorządu terytorialnego mają prawo do stanowienia własnych herbów, weksyliów, pieczęci, insygniów oraz emblematów, odznak honorowych i innych symboli.
Tygodnik DGP / GazetaPrawna.pl
Niedopowiedziane określenia
Jednostki samorządu terytorialnego mogą ustanawiać nie tylko własne herby i flagi, ale też emblematy oraz insygnia i inne symbole. O ile znaczenie terminów herb i flaga jest raczej powszechnie rozumiane, o tyle określenie emblemat może budzić wątpliwości. Ale to właśnie pod tą dość ogólną nazwą – określającą godło, znak, oznakę – ustawodawca zezwolił na wprowadzanie przez JST także różnego rodzaju wyróżnień – odznak honorowych czy też medali honorowych. Albo łańcuchów. Weźmy definicję ze strony MSWiA: „Łańcuch jest atrybutem władzy: wójta, burmistrza, prezydenta miasta, przewodniczącego rady gminy (miejskiej), starosty lub marszałka województwa. Łańcuch, mający charakter współkonstytuujący sprawowaną godność, to insygnium, które musi zawierać najważniejszy, a zarazem i najdostojniejszy znak jednostki samorządowej, czyli jej herb. Należy podjąć starania by znak ten, wyrażający daną społeczność, miał wizerunek wzorcowo zrealizowany, o wysokim poziomie artystycznym, a jednocześnie zgodnym ze sztuką heraldyczną. Herb powinien być główną ozdobą łańcucha, jego klejnotem. Wymaga to wyjątkowej staranności w opracowaniu plastycznym”.
Co wynika z ustawy o odznakach i mundurach
Art. 3.
1. Jednostki samorządu terytorialnego mogą ustanawiać, w drodze uchwały organu stanowiącego danej jednostki, własne herby, flagi, emblematy oraz insygnia i inne symbole.
2. Wzory symboli, o których mowa w ust. 1, ustanawiane są w zgodzie z zasadami heraldyki, weksylologii i miejscową tradycją historyczną.
3. Wzory symboli, o których mowa w ust. 1, wymagają zaopiniowania przez ministra właściwego do spraw administracji publicznej.
4. Opinia, o której mowa w ust. 3, wydawana jest w terminie 3 miesięcy od dnia złożenia wniosku o jej wydanie.
Kto naprawdę ustala
Ale poza ustawą o odznakach i mundurach kwestie identyfikacji wizualnej samorządów regulują jeszcze inne akty prawne. Na przykład ustawa z 5 czerwca 1998 r.o samorządzie powiatowym (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1868 ze zm.) w art. 12 pkt 10 stanowi, że do wyłącznej właściwości rady powiatu należy: podejmowanie uchwał w sprawach herbu powiatu i flagi powiatu. Jest jeszcze ustawa z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1875 ze zm.) i jej art. 18 ust.2 pkt 13, mówiący, że do wyłącznej właściwości rady gminy należy podejmowanie uchwał w sprawach herbu gminy, nazw ulic i placów będących drogami publicznymi lub nazw dróg wewnętrznych w rozumieniu ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1440, 1920, 1948 i 2255 oraz z 2017 r. poz. 191 i 1089), a także wznoszenia pomników. To jeszcze nie koniec – mamy też stosowne przepisy w ustawie z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa.
– Jeśli do wyłącznej właściwości rady powiatu albo gminy należy podejmowanie decyzji o herbach czy innych znakach, to te chcą realizować swoje prawo – mówi przewodniczący Komisji Heraldycznej ks. dr Paweł Dudziński. – A to się zderza z uprawnieniami podmiotu, który reprezentuję. Dlatego sprawy, co prawda nieliczne, mają swój finał w sądzie administracyjnym – dodaje.
A jeszcze się nie zdarzyło, żeby specjaliści z komisji przegrali. Choć, jak zauważa jej szef, życie samorządowców oraz osób zasiadających w tej komisji byłoby łatwiejsze, gdyby przepisy mówiące o herbach oraz innych znakach zapakować, jak za czasów II RP, do jednego aktu prawnego. Ma na myśli rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 13.12.1927 r. o godłach i barwach państwowych oraz o znakach, chorągwiach i pieczęciach (Dz.U. 1927 nr 115 poz. 980), które nie pozostawiało wątpliwości, kto za co odpowiada, co wolno, a czego nie.
Biało-czerwone czy biało-różowe
Tymczasem dziś nie mamy jasności nawet co do tego, w jaki sposób mają wyglądać nasze barwy narodowe, jak ma wyglądać polski orzeł, jakie wysycenie ma mieć czerwień i biel na sztandarach. I wydaje się, że wciąż aktualny jest raport Najwyższej Izby Kontroli z 2005 r. (Informacja o wynikach kontroli używania symboli państwowych przez organy administracji publicznej. Nr ewid. 76/2005/D/04/505/WSK Departament Strategii Kontrolnej. Warszawa kwiecień 2005 r.), w którym NIK negatywnie ocenia sposób używania symboli państwowych przez organy administracji publicznej. Dlaczego tak się dzieje? Jeśli weźmiemy ustawę z 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 441), to dowiemy się, że nasza flaga narodowa to współrzędne trójchromatyczne barw x, y, ich składowa Y oraz dopuszczalna różnica barw delta E w przestrzeni barw CIE 1976 (L*u*v*), ustalona według wzoru CIELUV przy iluminacie C i geometrii pomiarowej d/0.