Na problem ten zwrócił uwagę rzecznik praw obywatelskich. Co prawda art. 22 par. 2 kodeksu postępowania karnego stanowi, że postanowienie w przedmiocie zawieszenia postępowania jest zaskarżalne, ale art. 426 par. 1 k.p.k. przewiduje wprost, że od orzeczeń sądu odwoławczego nie przysługuje środek odwoławczy, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Adam Bodnar zwraca uwagę, że na liście rozstrzygnięć sądu odwoławczego, które są zaskarżalne, określonej w art. 426 par. 2 k.p.k., postanowienie w przedmiocie zawieszenia postępowania nie jest wymienione. – Tymczasem decyzja może mieć istotne znaczenie dla ochrony praw i interesów stron postępowania. Przykładowo, ciężka choroba znacznie utrudniać będzie oskarżonemu osobistą obronę, więc w jego interesie leży, aby w czasie jej trwania postępowanie było zawieszone – argumentuje RPO w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości.
– Wyłączenie możliwości zaskarżenia postanowienia jedynie z powodu tego, że zostało wydane w II instancji wydaje się zatem niezgodne z konstytucyjnym prawem do obrony wyrażonym w art. 42 ust. 2 Konstytucji RP – twierdzi dr Bodnar. W jego ocenie można też mieć wątpliwość, czy rozwiązanie to pozostaje w zgodzie z art. 78 Konstytucji RP gwarantującym kontrolę prawidłowości wydania orzeczeń.
RPO przyznaje, że zasada ta nie jest absolutna, a w ustawie można ustanowić wyjątki. Skoro jednak ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie zaskarżalności postanowienia o zawieszeniu w I instancji, to zdaniem RPO wydaje się zasadne, że zaskarżalność ta powinna dotyczyć także II instancji. Zwłaszcza że zarówno przesłanki zawieszenia postępowania, jak i konsekwencje dla stron pozostają analogiczne.
Zdaniem RPO decyzję o zaskarżeniu postanowienia w przedmiocie zawieszenia postępowania na etapie II instancji mógłby rozpatrywać równorzędny skład tego samego sądu. Dlatego RPO zwrócił się do Zbigniewa Ziobry o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w celu nowelizacji k.p.k.