Rozwiązanie, że część gier jest objętych państwowym monopolem, podczas gdy inne mogą być organizowane przez prywatnych operatorów posiadających stosowne zezwolenia, może być zgodne z zasadą swobody świadczenia usług. Uznał tak Trybunał Sprawiedliwości UE, który zajmował się węgierskimi przepisami.
„Dualny system nie może bowiem sam w sobie wpłynąć negatywnie na możliwość realizacji przez monopol państwowy założonego w nim celu, jakim jest w szczególności przeciwdziałanie uzależnieniu obywateli od gier losowych” – wskazał trybunał. W jego opinii nie ma nic złego także w tym, że państwo chce jednocześnie generować dodatkowe dochody budżetowe i kontrolować rynkową ekspansję gier losowych.
Stanowisko trybunału jest ważne w kontekście polskich regulacji. Od kwietnia 2017 r. ustawa o grach hazardowych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 165) w art. 5 przewiduje, że prowadzenie działalności w zakresie gier liczbowych, loterii pieniężnych, gry telebingo oraz gier na automatach poza kasynem gry jest objęte monopolem państwa. Podobnie jak urządzanie gier hazardowych przez internet, z wyjątkiem zakładów wzajemnych i loterii promocyjnych. Tu wykazać się mogą prywatni przedsiębiorcy, którzy uzyskają stosowne zezwolenie ministra finansów.
Gdy w 2016 r. uchwalano nowelizację ustawy, niektórzy eksperci wieszczyli, że będzie ona niezgodna z prawem unijnym właśnie przez dualny system. Przedsiębiorcy z branży hazardowej podkreślali zaś, że co to za chęć ochrony obywateli przed uzależnieniem, skoro za wykonywanie działalności hazardowej bierze się państwo. Teraz widać, że zdaniem trybunału nie może być mowy o naruszeniu.
Ale w madziarskiej sprawie do złamania prawa unijnego doszło. Bo węgierskie przepisy dotyczące udzielania koncesji i zezwoleń premiują krajowych przedsiębiorców. „Przepisy zastrzegają możliwość uzyskania zezwolenia na organizację gier w kasynach internetowych wyłącznie na rzecz operatorów prowadzących, na podstawie koncesji, kasyno znajdujące się na terytorium krajowym, co stanowi dyskryminujące ograniczenie” – zauważył TS UE. Spostrzegł też, że zgodnie z krajowymi regulacjami umowę koncesyjną co do zasady można uzyskać w przetargu. Ale żaden jeszcze nie został zorganizowany. Poza procedurą przetargową na koncesję mogą liczyć jedynie „wiarygodni” operatorzy. Jednym z warunków „wiarygodności” jest wykonywanie działalności hazardowej na Węgrzech od co najmniej 10 lat. W ocenie trybunału przepisy służą jedynie zamknięciu rynku na podmioty zagraniczne. Co jest niezgodne z zasadą swobody świadczenia usług.
Z polskiej perspektywy istotne jest, że, po pierwsze, częściowy monopol sam w sobie nie jest niezgodny z prawem unijnym. A po drugie, zasady przyznawania zezwoleń i koncesji w sferze nieobjętej monopolem nie mogą dyskryminować przedsiębiorców zagranicznych. Do tej pory nie mówiono u nas o tym problemie, ale część prowadzących biznes podkreśla, że resort finansów ociąga się z wydawaniem zezwoleń.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 28 lutego 2018 r., sygn. akt C-3/17.