Dwie francuskie organizacje pozarządowe poinformowały w czwartek o złożeniu w sądzie w Paryżu pozwu przeciw koncernowi Samsung i jego francuskiej filii z powodu reklam wprowadzających w błąd i łamania praw pracowników, czego firma miała dopuścić się w Chinach.

Organizacje Peuples Solidaires i Sherpa badają nadużycia w chińskich zakładach produkcyjnych od 2012 roku i już wcześniej złożyły podobny pozew, ale postępowanie zostało umorzone w 2014 roku. W komunikacie wyjaśniły, że teraz przedstawiają nowe dowody na zatrudnianie nieletnich poniżej 16. roku życia, a także na niegodne i niebezpieczne warunki pracy panujące w fabrykach w ChRL, gdzie południowokoreański gigant produkuje eksportowany następnie do Francji sprzęt, głównie smartfony.

NGO twierdzą też, że w fabrykach wykorzystywany jest benzen i metanol, które "u wielu pracowników mogły wywołać nieuleczalne choroby".

Pozew jest skierowany przeciwko spółce matce i jej francuskiej filii, Samsung Electronics France (SEF).

Dowody przedstawione w pozwie "opierają się na nowych, dobrze udokumentowanych raportach organizacji pozarządowej China Labor Watch, która przeniknęła do fabryk" Samsunga i ujawniła łamanie praw podstawowych - piszą Peuples Solidaires i Sherpa.

Oskarżają one Samsunga o działania, które są sprzeczne z etycznymi zobowiązaniami koncernu. Na swej stronie internetowej Samsung utrzymuje, że jego ambicją jest "stanie się jedną z najbardziej etycznych firm na świecie".

"Zwracamy się do sądu, by ukarał tę niedopuszczalną rozbieżność między etycznymi zobowiązaniami a rzeczywistą sytuacją w fabrykach, opisaną przez NGO w terenie" - apelują francuskie organizacje.

Według nich koncerny podejmują zobowiązania etyczne, by utrzymać konkurencyjność, ale pracownicy i konsumenci są bezsilni, jeśli firmy nie spełniają tych zobowiązań. Uznanie, że stosowanie reklam wprowadzających w błąd jest niezgodne z prawem, usunęłoby tę "nierównowagę sił" - dodają NGO w oświadczeniu.

"Ta procedura wpisuje się w naszą wieloletnią walkę z bezkarnością przedsiębiorstw międzynarodowych i dzięki tej walce doprowadziliśmy do przyjęcia w marcu 2017 roku francuskich przepisów na temat obowiązku dochowania należytej staranności" - wyjaśniają.

Od przyjęcia tych przepisów francuskie firmy mają obowiązek zapobiegania zagrożeniom społecznym, środowiskowym i związanym z zarządzaniem, które łączą się z ich działalnością. Chodzi także o praktyki ich filii.

Według Sherpa i Peuples Solidaires "negocjacje na forum ONZ powinny zakończyć się traktatem zobowiązującym firmy wielonarodowe do przestrzegania praw człowieka" na każdym etapie produkcji. (PAP)