W oględzinach ciała prof. Henryka Ciocha, sędziego Trybunału Konstytucyjnego, uczestniczy prokurator - poinformował PAP w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.

O śmierci sędziego Ciocha jako pierwsze powiadomiło radio RMF FM. Informację tę potwierdziła PAP prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, która poinformowała także, że sędzia zmarł we własnym mieszkaniu.

Prezes TK została poinformowana o śmierci sędziego Ciocha i udała się na miejsce zdarzenia.

Według nieoficjalnych informacji PAP prawdopodobnie przeprowadzona będzie sekcja zwłok.

Henryk Cioch urodził się 30 lipca 1951 r. w Lubaczowie. W 1973 r. ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W 1982 r. obronił pracę doktorską, w 1996 roku uzyskał stopień doktora habilitowanego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. W 2002 roku został profesorem nauk prawnych.

Zajmował się problematyką prawa cywilnego, spółdzielczego, fundacyjnego, stowarzyszeniowego i rzeczowego.

Od 1997 r. pracował na wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KUL, a w latach 2002-2004 był prodziekanem tego wydziału. Kierował też Katedrą Prawa Cywilnego.

Jako przedstawiciel prezydenta Lecha Kaczyńskiego pracował w Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, a następnie w Komisji Nadzoru Finansowego.

W 2010 roku Lech Kaczyński powołał go na członka Narodowej Rady Rozwoju. W 2011 roku został senatorem Prawa i Sprawiedliwości VIII kadencji. Był członkiem Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

W grudniu 2015 r. został wybrany przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Przez rok nie był dopuszczany do orzekania przez ówczesnego prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego - wraz z dwójką innych sędziów: Lechem Morawskim i Mariuszem Muszyńskim. Sędziowie zostali w pełni włączeni do składu TK dokładnie rok temu - 20 grudnia 2016 r. - gdy prezesem Trybunału była już Julia Przyłębska.

Teraz, w związku ze śmiercią sędziego Ciocha, jego następcę w TK będzie musiał wybrać Sejm.