Korekta błędnego stanowiska KRS powinna być rozumiana jako anulowanie sprzeciwu wobec dopuszczenia asesorów do wykonywania władzy sędziowskiej- powiedział PAP adwokat, sędzia Trybunału Stanu Piotr Andrzejewski. Jej brak byłby mocnym argumentem za wymianą składu Rady - dodał.

W środę w siedzibie KRS odbyło się spotkanie przewodniczącego KRS Dariusza Zawistowskiego z przedstawicielami asesorów, stowarzyszeń sędziowskich Iustitia i Themis oraz z przedstawicielem prezydenta Wiesławem Johannem. Zawistowski po spotkaniu powiedział, że "jeśli zostaną uzupełnione braki w dokumentacji, to KRS oceni, czy ponownie rozpatrzyć zgłoszone przez ministra sprawiedliwości kandydatury na asesorów sądowych". Dodał, że nastąpi to prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Odnosząc się do tej zapowiedzi Andrzejewski powiedział PAP, że oczekuje, iż decyzja KRS zostanie zmieniona, a asesorzy zostaną potraktowani merytorycznie. "To jest obowiązek KRS w ramach obowiązujących procedur. Jeżeli istnieją braki w dokumentacji, to nie wydaje się decyzji odmownej, tylko prosi się o uzupełnienie" - powiedział.

"Aktualna korekta błędnego stanowiska KRS powinna być rozumiana jako anulowanie sprzeciwu wobec dopuszczenia asesorów do wykonywania władzy sędziowskiej" - dodał. W jego opinii "brak korekty stanowiska byłby mocnym argumentem za koniecznością wymiany składu KRS".

Oceniając całość działania KRS w sprawie asesorów Andrzejewski stwierdził, że Rada "jako organ kontroli stała się organem destrukcyjnym w funkcjonowaniu i organizacji władzy sądowniczej.

Zdaniem rozmówcy PAP wcześniejsza decyzja KRS o niepowoływaniu asesorów wskazywała na "oportunistyczną działalność polityczną większości jej obecnego składu". "Był to chyba odwet polityczny KRS" - dodał Andrzejewski.

Rozmówca PAP przypomniał, że „KRS nie jest organem dla sędziów, tylko dla tych, którzy korzystają w sądzie z usługi, jaką pełnią sędziowie, a także asesorzy jako wstępni sędziowie".

"Zgodnie z konstytucją każdy z podsądnych ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sędziego właściwego, niezależnego i bezstronnego w swym orzekaniu” – zakończył Andrzejewski.

W ubiegły poniedziałek KRS postanowiła nie powoływać 265 asesorów, którzy we wrześniu br. odebrali akty mianowania od ministra Zbigniewa Ziobry na czas nieokreślony. KRS skorzystała z prawa do wyrażenia sprzeciwu co do powierzenia asesorowi obowiązków sędziego. Uzasadniła swoją decyzję brakami formalnymi - m.in. brakiem zaświadczeń lekarskich i psychologicznych.