Od oceny konstytucyjności ustaw jest TK; minister ws. prezesów i wiceprezesów sądów wykonuje swoje uprawnienia - powiedział PAP wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, odnosząc się do stanowiska KRS ws. odwołania wiceprezesów stołecznego SO. Jak ocenił, KRS uzurpuje sobie kompetencje, których nie ma.

W przyjętym w piątek stanowisku KRS oceniła, że "odwołanie bez przyczyny trzech wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie przed upływem ich ustawowej kadencji wskazuje na nadużycie prawa". Rada dodała, że podtrzymuje swe wcześniejsze zdanie, iż "prawo ministra sprawiedliwości do arbitralnego odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów narusza konstytucyjną zasadę niezależności sądów i może mieć wpływ na niezawisłość sędziów". Stanowisko przedstawił na konferencji prasowej rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek.

"Oświadczenie sędziego Żurka i KRS przyjmuję z ubolewaniem, bo uzurpują sobie kompetencje, których nie mają" - zaznaczył w rozmowie z PAP Piebiak. Dodał, że "od oceny konstytucyjności rozwiązań przyjętych przez ustawodawcę jest Trybunał Konstytucyjny".

Jak wskazał, KRS "może skierować stosowny wniosek do TK, ma możliwość zainicjowania kontroli konstytucyjności i jeżeli te zarzuty Rady zostaną potwierdzone przez Trybunał, to będzie o czym dyskutować".

"Minister sprawiedliwości wykonuje swoje uprawnienia, które wynikają z obowiązującej od 12 sierpnia ustawy. Jest domniemanie konstytucyjności ustaw przyjętych przez parlament w stosownym trybie i dziwne, że KRS tego nie rozumie" - powiedział wiceminister.

W środę ujawniono, że sędzia Joanna Bitner została we wtorek powołana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę na nowego prezesa SO - po tym, gdy w poniedziałek wygasła kadencja poprzedniej prezes. Jak podał w czwartek SO, także we wtorek minister, na podstawie przepisów przejściowych nowej ustawy o sądach, odwołał wiceprezesów SO: Beatę Najjar, Marię Dudziuk i Ewę Malinowską. W środę, na wniosek prezes Bitner, minister powołał na wiceprezesów sędziów: Małgorzatę Iwonę Szymkiewicz-Trelkę, Dariusza Dąbrowskiego i Dariusza Drajewicza.