W związku z nieprzepracowanym czasem pracownikowi można pomniejszyć pensję, nałożyć na niego karę porządkową, wypowiedzieć mu umowę, a nawet zwolnić go dyscyplinarnie.
Punktualne stawianie się w pracy i jej świadczenie w czasie wyznaczonym przez pracodawcę jest jednym z podstawowych obowiązków pracownika. Podejmując zatrudnienie, zobowiązuje się on bowiem do wykonywania pracy pod kierownictwem, w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę (art. 22 par. 1 kodeksu pracy, dalej: k.p.). Podkreśla się ten aspekt również w art. 100 k.p., gdzie wskazano m.in., że pracownik jest zobowiązany przestrzegać czasu pracy ustalonego w danym zakładzie. Przy czym obowiązek punktualnego stawienia się w pracy dotyczy nie tylko świadczenia pracy w stałym miejscu pracy w czasie rozkładowym, ale również realizacji zobowiązań w czasie podróży służbowych czy dyżurów pracowniczych lub pracy w godzinach nadliczbowych.
Spóźnienia mogą rodzić liczne konsekwencje, o ile są nieusprawiedliwione. Usprawiedliwiać je zaś mogą ważne przyczyny, np. zakłócenie w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej (strajk, śnieżyca) czy wypadek drogowy, którego pracownik był świadkiem i składał zeznania policji. W związku z usprawiedliwionym spóźnieniem pracownik nie poniesie konsekwencji porządkowo-dyscyplinarnych. Nie oznacza to jednak, że za czas takiego zwolnienia zachowa prawo do wynagrodzenia.
Kara porządkowa
Za nieprzestrzeganie przez pracownika m.in. przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy pracodawca może stosować kary upomnienia i nagany. Spóźnienie jest naruszeniem obowiązków pracowniczych, które może się wpisywać w powyższe przypadki, a zatem może skutkować zastosowaniem takiej kary porządkowej. W tym kontekście warto jednak zwrócić uwagę także na karę pieniężną. Można ją bowiem nałożyć m.in. w razie opuszczenia pracy bez usprawiedliwienia. Często przyjmuje się, że kara taka dotyczy tylko całodziennych nieobecności. Wniosku takiego nie można jednak wyciągnąć, jeśli uwzględnimy postanowienia dotyczące maksymalnej wysokości kary za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy – a ta nie może przekroczyć jednodniowego wynagrodzenia. Nieusprawiedliwione spóźnienie stanowi zaś z całą pewnością opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia. [ramka]
Stanowisko Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej – Departamentu Prawa Pracy z 5 lipca 1975 r., nr PP-5115-59/75
Przez „opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia”, o którym mowa w art. 108 par. 2 k.p., należy rozumieć każdą nieusprawiedliwioną nieobecność pracownika w pracy w czasie godzin pracy, dotyczącą dnia lub części dnia roboczego, powstałą wskutek nieprzybycia do pracy, spóźnienia do pracy, wyjścia z pracy przed ustaloną godziną jej zakończenia. Przez dzień nieusprawiedliwionej nieobecności należy rozumieć nieusprawiedliwioną nieobecność przez taką liczbę godzin, jaką pracownik był zobowiązany przepracować w danej dobie, liczonej od rozpoczęcia pracy według harmonogramu. Każda nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy uprawnia kierownika zakładu pracy do zastosowania w stosunku do pracownika kary pieniężnej, natomiast czas trwania nieobecności powinien być brany między innymi pod uwagę przy ustalaniu wysokości kary pieniężnej wymierzonej z uwzględnieniem par. 3 art. 108 k.p.
Obniżenie wynagrodzenia
Wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, a za czas jej niewykonywania tylko wówczas, gdy wynika to z konkretnego przepisu. Za czas spóźnienia pracownik nie nabywa prawa do wynagrodzenia. W sytuacji jednorazowej i przy tym nieznacznej czasowo pewnie pracodawca żadnych przeliczeń stosować nie będzie. Jednak już powtarzalność spóźnień i ich dostrzegalny wymiar (godzina, dwie) z całą pewnością mogą skutkować odpowiednim obniżeniem miesięcznej pensji. Pracodawca może także zliczyć powtarzalne krótkie spóźnienia w ciągu miesiąca i wypłacić odpowiednio pomniejszone wynagrodzenie. [przykład 1]
PRZYKŁAD 1
Sprawy osobiste
Pracownik spóźnił się do pracy dwie godziny. Zgłosił się do szefa, przeprosił i spytał, czy może to odpracować.
Zatrudniony może złożyć pisemny wniosek o udzielenie mu zwolnienia na załatwienie sprawy osobistej, opiewający na czas spóźnienia. Sprawy osobiste wskazane w art. 151 par. 21 k.p. to pojęcie szerokie, bez sprecyzowanego konkretnego znaczenia. Obejmować może ono wszystkie kwestie niezwiązane ze sprawami służbowymi. Jeżeli pracodawca zaakceptuje takie rozwiązanie, będzie mógł wyznaczyć odpracowanie, które nie będzie stanowić pracy w godzinach nadliczbowych. Jeżeli odpracowanie nastąpi w tym samym miesiącu kalendarzowym co spóźnienie, to nie wpłynie na wysokość wynagrodzenia pracownika. Warto jednak pamiętać, że akceptacja kwalifikacji spóźnienia jako zwolnienia udzielonego w celach prywatnych wyłącza automatycznie możliwość pociągnięcia pracownika do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Zakończenie współpracy
Jedno czy dwa spóźnienia zwykle nie będą powodowały chęci rozstania się z pracownikiem, ani też nie będą wystarczającą podstawą do zwolnienia. Jednak ich powtarzalność, nawet przy nieznacznym czasie, może prowadzić do wypowiedzenia umowy. Nie tyle jednostkowo uzasadniają taki krok, co swoją powtarzalnością kreują pewien obraz pracownika, jego zaangażowania, przestrzegania poleceń i dostosowania się do dyscypliny pracy. [przykład 2]
PRZYKŁAD 2
Kwestia istotności
Pracownik po raz pierwszy spóźnił się do pracy, przy czym spóźnienie to obejmowało dwie godziny i nie było usprawiedliwione. Pracownik miał tego dnia rano uczestniczyć w istotnych dla firmy działaniach, których podjęcie było uzależnione od wykonania przez niego pewnych czynności. Ta sytuacja może stanowić uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony.
Zwykle spóźnienia nie będą dawały podstaw do zwolnienia dyscyplinarnego. Takie jednak obroni się w sytuacjach wyjątkowych. Gdyby w przykładzie 2 długotrwałe spóźnienie pracownika doprowadziło do braku realizacji działań i strat finansowych, utraty wiarygodności itp., to można mówić nie tylko o naruszeniu powinności pracowniczych, lecz także o ciężkim naruszeniu podstawowych obowiązków. Tu istotne jest nie samo spóźnienie, ale jego powiązanie ze szczególną rolą i odpowiedzialnością pracownika.