Sędziowie nie będą mogli składać zdań odrębnych dotyczących składu orzekającego. Tym samym zostaną pozbawieni możliwości kwestionowania zasiadania w nich tzw. sędziów dublerów. Taki będzie efekt opublikowanej w Monitorze Polskim uchwały zgromadzenia ogólnego sędziów TK w sprawie Regulaminu Trybunału Konstytucyjnego (M.P. z 2017 r. poz. 767).
Powyższe wnioski nasuwają się po lekturze par. 54 ust. 1 regulaminu. Stanowi on, że sędzia składu orzekającego, który nie zgadza się z większością głosujących, może złożyć zdanie odrębne. Jednocześnie jednak w przepisie tym zaznaczono, że takie zdanie odrębne nie może dotyczyć rubrum (części wstępnej) orzeczenia. Tymczasem to właśnie w tej części sentencji wyroku podawani są m.in. członkowie składu orzekającego.
– Do tej pory zasady składania zdań odrębnych w TK nie były tak sztywne. Sędziowie nie byli w tej kwestii w żaden sposób ograniczani przez zapisy regulaminu – zauważa prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.
I chętnie z tej swobody korzystali, jak choćby sędzia Stanisław Rymar, który w jednej ze spraw, choć zgodził się z wyrokiem TK, to zakwestionował skład, w jakim on zapadł. „Merytoryczne rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 56/14, wydane w składzie z udziałem osoby nieuprawnionej jest dotknięte wadą i z tego względu nieważne, ponieważ w istocie rozstrzygnięcie to zapadło w składzie czterech sędziów i osoby nieuprawnionej, a więc w składzie nie znanym u.o.t. TK (ustawie o TK – red.)” – napisał Rymar. Chodziło o udział w orzekaniu Henryka Ciocha, jednego z sędziów dublerów, których Sejm obecnej kadencji – zgodnie z orzecznictwem TK – wybrał na miejsca już zajęte.
Teraz tzw. starzy sędziowie będą mieli znacznie mniej swobody w wyrażaniu swoich poglądów na ten temat.
– Nie ulega wątpliwości, że ten zapis regulaminu to kolejny krok w stronę wymuszenia akceptacji dla sędziów dublerów – stwierdza prof. Chmaj.
Kolejnym kontrowersyjnym zapisem w regulaminie jest par. 43 ust. 1. Zgodnie z nim „Prezes Trybunału może zezwolić przedstawicielom radia, telewizji oraz prasy na utrwalanie lub transmisję”. Poprzedni regulamin pozostawiał tego typu decyzję w gestii przewodniczącego składu orzekającego. Co więcej, poprzednie regulacje zakładały – w przeciwieństwie do obecnych – że regułą jest jawność rozpraw odbywających się w trybunale, a jej ograniczenie stosowane jest jedynie wyjątkowo. Zgodnie z uchylonym już regulaminem przewodniczący składu mógł nie zezwolić przedstawicielom mediów na utrwalanie lub transmisję przebiegu rozprawy, ale tylko wówczas, gdy dokonywanie tych czynności mogłoby utrudnić prowadzenie rozprawy.
W nowym regulaminie znalazła się również regulacja, która pozwala prezes Julii Przyłębskiej określić – w drodze zarządzenia – rodzaj pism zastrzeżonych do jej osobistego wglądu lub podpisu „ze względu na osoby lub organy władzy publicznej albo charakter pisma”.
– Ten przepis budzi duże wątpliwości. Jest on przede wszystkim bardzo niejasny. Wynika bowiem z niego, że prezes TK może takie zastrzeżenie poczynić właściwie w stosunku do wszystkich pism przychodzących z trybunału czy też z niego wychodzących. Nie wiadomo również, czemu takie zastrzeżenie miałoby służyć – zauważa konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.
Nieoficjalnie wiadomo, że regulamin nie został przyjęty jednogłośnie.