Zgodnie z art. 22 par. 1 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 201 ze zm.) minister finansów może, w przypadkach uzasadnionych interesem publicznym lub ważnym interesem podatników, zaniechać w całości lub w części poboru podatków. W tym celu wydaje rozporządzenie, w którym określa rodzaj daniny, okres zwolnienia i zainteresowaną grupę podatników.
– Nie ulega wątpliwości, że zaistniała sytuacja w pełni uzasadnia przyjęcie, iż zaniechanie w całości poboru VAT od opłat egzekucyjnych do czasu wejścia w życie nowych ustaw komorniczych uzasadnione jest ważnym interesem publicznym – mówi Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej, który wystąpił właśnie do ministra sprawiedliwości, by z kolei ten zwrócił się do szefa resortu finansów.
Zdaniem komorników wydanie takiego rozporządzenia jest konieczne z powodu nagromadzenia okoliczności, które w znaczący sposób wpływają na sytuację finansową poszczególnych kancelarii.
– W ostatnich dwóch miesiącach mieliśmy do czynienia z kumulacją niekorzystnych zmian, dokonywanych zarówno za pomocą prac legislacyjnych, jak i na skutek istotnych z punktu widzenia finansowania egzekucji orzeczeń – dodaje prezes KRK.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego przesądzający, że komornicy są podatnikami VAT, a następnie niedawna uchwała Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów (sygn. akt III CZP 97/16) na temat sposobu naliczania tej daniny wpłynęły na znaczne obniżenie dochodów kancelarii. SN uznał, że komornik naliczając opłatę egzekucyjną, nie możne doliczać podatku, lecz zawiera się on w opłatach. W konsekwencji wysokość opłaty egzekucyjnej (z punktu widzenia komornika, nie dłużnika) jest zmniejszona o wartość VAT. Według wyliczeń KRK powoduje to spadek przychodu o 18,7 proc.
Drugim czynnikiem są zmiany w ustawie o rentach i emeryturach, które weszły w życie 1 lipca. W efekcie nowelizacji komornik może zająć już nie 50 a jedynie 25 proc. najniższej emerytury. Oznacza to, w przypadku renty lub emerytury kwota wolna od zajęcia wzrosła z 500 do 750 zł, a w przypadku egzekucji z renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy z 375 zł do 562,5 zł.
Po miesiącu okazało się, że te rozwiązania – korzystne z punktu widzenia najbiedniejszych dłużników – poważnie wpływają na finanse kancelarii. Mniejsze potrącenia, zdaniem komorników, skutkują zmniejszeniem przychodów nawet o 15 proc.
Podobne są konsekwencje wzrostu od początku roku minimalnego wynagrodzenia. Przełożył się on na spadek kwot, które można dłużnikom potrącać z ich pensji, a także zwiększył koszty zatrudnienia pracowników kancelarii (którym trzeba po prostu więcej płacić).
– Jakby tego było mało, w Sejmie po pierwszym czytaniu jest już senacki projekt nowelizacji ustawy o komornikach sądowych i egzekucji zmierzający do dalszego obniżenia przychodów – wylicza Rafał Fronczek.
Bardzo istotny wpływ na sytuację komorników może mieć też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 28 czerwca (sygn. akt P 63/14). TK uznał w nim, że pobieranie opłaty w wysokości 15 proc. wartości wyegzekwowanego świadczenia od kwot wpłacanych bezpośrednio komornikowi jest niezgodne z konstytucją. Wpłaty na kwitariusz stanowią średnio trzecią część dochodów komorników. Zdaniem KRK zastosowanie do kwot wyegzekwowanych w ten sposób niższej stawki (5 proc., czyli takiej, jaka jest stosowana przy spłacie długu bezpośrednio wierzycielowi) będzie oznaczało spadek przychodów o połowę, co dla większości kancelarii będzie oznaczało niewydolność finansową.
W tej sytuacji – zdaniem KRK – zwolnienie komorników choćby na kilka miesięcy z obowiązku odprowadzania VAT od opłat jest niezbędne dla zapewnienia prawidłowego finansowania systemu egzekucji sądowej. Co na to Ministerstwo Sprawiedliwości?
– Pismo od KRK w tej sprawie dopiero wpłynęło do Ministerstwa Sprawiedliwości i jest analizowane – mówi Wioletta Olszewska z biura prasowego resortu.