Przeniesienie obecnych sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku może oznaczać konieczność wyboru trzech nowych członków Państwowej Komisji Wyborczej, na miejsce sędziów SN będących obecnie w składzie PKW - ocenił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Warchoł odpowiadając na pytania senatorów zastrzegł jednak, że jest to tylko jego "opinia na gorąco" i kwestia ta wymaga dokładnego przeanalizowania.

Obecnie w składzie Państwowej Komisji Wyborczej jest trzech sędziów Sądu Najwyższego: Wiesław Kozielewicz, Wiesław Błuś i Krzysztof Strzelczyk.

Jeden z przepisów nowej ustawy o SN - o której od blisko czterech godzin dyskutuje Senat - umożliwia przeniesienie obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Przewiduje, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie Sądu Najwyższego, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, zostają przeniesieni w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów, których pozostanie w stanie czynnym zostało zatwierdzone przez Prezydenta RP".

O trzech sędziów SN w PKW zapytał wiceministra Jerzy Wcisła (PO). "Trzech sędziów SN pełni jednocześnie funkcje w PKW. Czy odwołanie tych sędziów oznacza jednocześnie odwołanie ich mandatów, a jeśli jest taka możliwość, to czy nie zagraża to obiektywnej ocenie przebiegu i wyników wyborów, szczególnie tych najbliższych w 2018 r., i nie otwiera możliwości manipulowania wynikami tych wyborów" - zapytał senator.

Warchoł odpowiedział, że "wydaje się, że odwołanie tych trzech sędziów rzeczywiście powoduje konieczność wybrania nowych sędziów". "Ale to jest tylko moja opinia na gorąco, trzeba to przeanalizować, zbadać" - zastrzegł.