Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do MSWiA w związku z docierającymi do niego doniesieniami ws. niewystarczającej liczby ratowników wodnych; jego zdaniem warto zastanowić się nad zmianami systemowymi m.in. w obszarze finansowania.

Zastępca RPO Stanisław Trociuk w piśmie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka poinformował, że w ostatnich tygodniach do Rzecznika docierają liczne niepokojące doniesienia dotyczące niewystarczającej liczby ratowników wodnych w zbliżającym się sezonie wakacyjnym.

Jak wskazano, problem dotyczący zmniejszającej się liczby ratowników jest systematycznie podnoszony już od kilku lat, co może sugerować, że potrzebne są zmiany systemowe w tym zakresie. RPO zauważył, że ze statystyk publikowanych przez policję wynika, iż w ostatnich kilku latach obserwowany jest wzrost liczby utonięć.

W ocenie RPO, jednym z istotnych czynników mogących wpływać na niedobór liczby ratowników jest niedofinansowanie podmiotów uprawnionych do wykonywania ratownictwa wodnego, do których zalicza się m.in. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Rzecznik wskazał, że zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych, zadania z zakresu ratownictwa wodnego oraz szkolenia ratowników wodnych są dofinansowywane przez wojewodów w ramach dotacji celowych przyznawanych z części budżetu państwa, której są dysponentami.

Rzecznik alarmuje, że zdarzają się przypadki, w których samorządy nie przyznają WOPR potrzebnego dofinasowania, co w znacznej mierze utrudnia działalność ratowniczą. "Przykładem jest tu sytuacja Beskidzkiego WOPR, który od dwóch lat nie otrzymuje dotacji z Urzędu Marszałkowskiego" – podał RPO. Sygnały dotyczące niedofinansowania pojawiają się także – jak napisał – m.in. w przypadku WOPR w Łodzi, które otrzymało niewystarczające dotacje.

Dlatego - zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich - zasadne byłoby rozważnie zmian dotyczących finansowania podmiotów zajmujących się ratownictwem wodnym.

RPO zwraca w swoim piśmie uwagę także na fakt, że uzyskanie uprawnień ratownika wodnego wiąże się z koniecznością poniesienia nakładów finansowych związanych z wymaganymi szkoleniami, co może stanowić barierę dla młodych ludzi, którzy nie są w stanie pokryć kosztów uzyskania stosownych uprawnień.

W ocenie RPO warto byłoby również rozważyć przeprowadzenie kampanii edukacyjnej i uświadamiającej obywateli o znaczeniu i odpowiedzialności pracy ratownika.

Rzecznik wskazał, że z treści pisma Dyrektora Departamentu Ratownictwa i Ochrony Ludności MSWiA z 7 lutego 2017 r., skierowanego do WOPR w Warszawie, wynika że MSWiA stoi na stanowisku, iż minimalną liczbę ratowników wodnych określoną w rozporządzeniu MSWiA z 23 stycznia 2012 r. (w sprawie minimalnych wymagań dotyczących liczby ratowników wodnych zapewniających stałą kontrolę wyznaczonego obszaru wodnego) należy obliczać sumując długość niecek basenowych znajdujących się w pływalni.

Wątpliwości Rzecznika budzi to, czy określona w tym przepisie minimalna liczba 3 ratowników wodnych dla pływalni dysponującej nieckami basenowymi o długości powyżej 50 m jest wystarczająca w przypadku dużych pływalni, gdzie łączna długość niecek basenowych może znacznie przekraczać 50 m.

Resort ma 30 dni by udzielić odpowiedzi na pismo Rzecznika. (PAP)