– Perspektywy merytoryczne pracy Sądu Najwyższego są bardzo dobre, ale przyszłość nie jawi się już tak różowo – przyznała I prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf na dorocznym zgromadzeniu ogólnym sędziów SN. – Nie wiemy, co będzie, ale musimy robić swoje: orzekać zgodnie z duchem prawem – dodała.
Zgromadzenie ogólne było przede wszystkim okazją do przedstawienia wyników działalności SN za miniony rok. Profesor Gersdorf podkreśliła m.in., że w 2016 r. wzrosła liczba spraw załatwionych w stosunku do tych wpływających. – Czyli wydajność rośnie. Czas rozpatrywania sprawy to średnio siedem miesięcy, więc nie ma mowy o żadnej przewlekłości – mówiła I prezes. Przytoczyła też statystyki dotyczące postępowań dyscyplinarnych sędziów: w ubiegłym roku odnotowano 60 spraw sędziowskich oraz 90 spraw odnoszących się do innych grup zawodowych.
Po wystąpieniu I prezes minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy do sędziów, w którym zapewniał o tym, jak ogromną rolę pełni SN w ochronie praworządności i ładu demokratycznego. Zaprosił też jego sędziów do zgłaszania swoich uwag w debacie o nowej konstytucji. – Wyrażam nadzieję, że zechcą państwo zabrać głos w kwestii ram ustrojowych, w których osadzone jest sądownictwo – napisał prezydent. – Jestem przekonany, że sędziowie SN nadal będą z zaangażowaniem i odpowiedzialnością przyczyniać się do doskonalenia polskiego wymiaru sprawiedliwości – dodał.
Głos w dyskusji zabrał także m.in. wiceprezes TK Stanisław Biernat, który przyznał, że ostatnie półtora roku to był najtrudniejszy okres w historii polskiego sądownictwa konstytucyjnego. – W zeszłym roku sześciokrotnie zmalała też liczba wpływających spraw, a w tym roku jest ich jeszcze mniej. Wycofano też wiele wniosków o zbadanie zgodności z konstytucją – wyjaśniał wiceprezes Biernat. Podkreślił też, że choć osobiście był zwolennikiem, aby tego rodzaju kontrola należała do trybunału, a sądy wypełniały jedynie rolę uzupełniającą, to teraz – jego zdaniem – właśnie sądy powszechne muszą wziąć ten ciężar na siebie.
W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik praw obywatelskich dr Adam Bodnar. – Z bólem muszę stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny przestał być niezależnym organem – stwierdził RPO. W swoim wystąpieniu skoncentrował się na tych aspektach aktywności SN, które były szczególnie ważne z punktu widzenia ochrony praw obywatelskich, w tym m.in. na kwestii traktowania osób z niepełnosprawnością fizyczną i psychiczną. Zaznaczył, że kasacje rozpatrywane przez SN często prowadzą do uchylenia wyroków sądów niższych instancji, niekorzystnych dla takich osób. Bodnar zwrócił również uwagę na orzeczenia dotyczące odpowiedzialności karnej za mowę nienawiści w komentarzach internetowych pod artykułami prasowymi. – Należy iść w kierunku odpowiedzialności karnej tych, którzy zarządzają portalami – uważa RPO.