Mniejsza elastyczność przy zawiązywaniu biznesu przez internet, ale zarazem zmniejszone ryzyko nieprawidłowości i zakładania firm na niczego nieświadomych ludzi. To kluczowa zmiana w projekcie nowelizacji kodeksu spółek handlowych, którym zajmie się na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejm.
Obecnie, aby zawiązać spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością przy wykorzystaniu wzorca udostępnionego w systemie teleinformatycznym (tzw. S-24), wystarczy złożenie zwykłego podpisu elektronicznego. Opcjonalnie podpisanie umowy oraz wniosku o wpis może zostać opatrzone podpisem kwalifikowanym lub potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Czterech na pięciu rozpoczynających biznes wybiera jednak ten pierwszy wariant, ponieważ to rozwiązanie najprostsze, i na dodatek bezpłatne.
Rzecz w tym, że prostotę w korzystaniu z dobrodziejstw elektronizacji zaczęli wykorzystywać nie tylko przedsiębiorcy, lecz także przestępcy.
Ministerstwo Sprawiedliwości zanotowało ponad 40 przypadków rejestracji spółek przez internet na cudze dane osobowe. Model działania jest podobny: rejestracja następuje na pozyskane w nielegalny sposób dane, a następnie spółka zaciąga szereg zobowiązań. Organizator procederu po kilku miesiącach znika niczym kamfora, a z problemem zostają rzekomy założyciel oraz wierzyciele.
Stąd też propozycja nowelizacji. Resort sprawiedliwości chce, by zawarcie umowy spółki z o.o. w systemie teleinformatycznym wymagało opatrzenia jej kwalifikowanym podpisem elektronicznym albo potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP.
Dzięki temu w ocenie ministerstwa ryzyko zawiązywania spółek na cudze dane spadnie do minimum.
Pomysł ten spotkał się z krytyką przedsiębiorców. Konfederacja Lewiatan w swojej opinii wskazała, że zbędne jest zaostrzanie wymogów z powodu kilkudziesięciu przypadków stwierdzonych nieprawidłowości. Nie należy bowiem obarczać konsekwencjami działań oszustów wszystkich uczciwych przedsiębiorców. Organizacja wskazuje zresztą, że 40 przypadków nadużyć pośród ok. 30 tys. spółek zawiązanych za pomocą zwykłego podpisu elektronicznego należy postrzegać jako sukces funkcjonującego rozwiązania, a nie porażkę.
Są jednak i zwolennicy zaproponowanych zmian. Należy do nich m.in. Prokuratoria Generalna RP.
– Działania wpisują się w pożądany zamiar zmierzający do maksymalizacji ochrony danych, w tym danych osobowych – stwierdza w swoim stanowisku prezes prokuratorii prof. Leszek Bosek. I dodaje, że zmian nie należy postrzegać w kategoriach utrudnienia w zawiązywaniu spółek.
– Pozostają przecież ułatwienia polegające na możliwości korzystania z kwalifikowanego podpisu elektronicznego lub podpisu potwierdzonego profilem zaufanym ePUAP, z których ten ostatni jest bezpłatny – podkreśla prezes Bosek.
W konsekwencji zakładający biznes nie poniosą kosztów związanych ze zmianami. Co najwyżej będą musieli poświęcić odrobinę więcej czasu, tak by zapoznać się z platformą ePUAP. To jednak – podkreśla prokuratoria – niewielki koszt w zamian za większą pewność obrotu gospodarczego.
Ustawa ma wejść w życie po upływie 30 dni od jej ogłoszenia.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do II czytania