W ciągu trzech lat do naszego kraju ma przyjechać 3,7 tys. repatriantów, a od 2021 r. po tysiąc rocznie. Budżet co roku będzie wydawał na ten cel 40–60 mln zł.
Tak wynika z nowelizacji ustawy o repatriacji, którą przyjął Sejm. Nowela obejmuje osoby zesłane lub deportowane przez władze ZSRR do Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu lub azjatyckiej części Rosji. Zakłada m.in. ustanowienie pełnomocnika rządu ds. repatriacji oraz utworzenie Rady do Spraw Repatriacji.
Powracający Polacy zostaną objęci pakietem adaptacyjnym ułatwiającym osiedlenie. Będą mogli liczyć na pokrycie kosztów przyjazdu do Polski czy wsparcie na zakwaterowanie. Otrzymają także dopłatę do czynszu lub na zakup mieszkania – do 25 tys. zł na repatrianta. Po przyjeździe do Polski będą mogli zamieszkać w ośrodku adaptacyjnym.
Nowelizacja określa minimalne standardy, jakie repatrianci mają mieć zapewnione w ośrodkach. Chodzi m.in o wyżywienie składające się z trzech posiłków, całodobowy dostęp do pomieszczeń i urządzeń umożliwiających samodzielne przygotowanie jedzenia. Ponadto muszą mieć zagwarantowaną możliwość wykonywania połączeń telefonicznych oraz bezpłatny dostęp do internetu. Ośrodek powinien zorganizować dla repatriantów zajęcia adaptacyjno-integracyjne oraz umożliwiające poznanie historii, tradycji i zwyczajów polskich, a także zapewnić udział w kursach języka polskiego i zawodowych.
Z danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że do Polski chciałoby powrócić ok. 10 tys. osób.
Etap legislacyjny
Nowela skierowana do Senatu