Zdaniem sejmowej komisji ustawodawczej regulacje kodeksu karnego dotyczące stosowania środków zabezpieczających wobec osób, które po odbyciu kary potencjalnie mogą popełnić przestępstwo, są zgodne z konstytucją. Takie będzie więc stanowisko Sejmu w toczącym się przed Trybunałem Konstytucyjnym postępowaniu.
Zostało ono zainicjowane skargą mężczyzny skazanego na karę pozbawienia wolności oraz – na podstawie art. 93b par. 3 oraz 93g par. 3 kodeksu karnego – na pobyt w zakładzie psychiatrycznym po odbyciu kary. Zgodnie z art. 93g par. 3 sąd orzeka pobyt w zakładzie psychiatrycznym, jeżeli istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że skazany popełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej w związku z zaburzeniem preferencji seksualnych. Zdaniem skarżącego regulacje te są niezgodne z konstytucją.
Artykuł 42 ust. 1 ustawy zasadniczej stanowi, że odpowiedzialności karnej podlega tylko ten, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Przepis ten odnosi się nie tylko do kar, ale i środków zabezpieczających. – Z art. 42 konstytucji należy zatem a contrario wnioskować, że nie może zostać ukarany ten, kto nie popełnił czynu zabronionego. Tymczasem kwestionowane przepisy odnoszą się do czynu, co do którego istnieje tylko prawdopodobieństwo, iż może zostać popełniony w przyszłości – wskazuje w skardze dr Agnieszka Kastelik-Smaza, pełnomocnik skarżącego.
W przypadku skarżącego, orzekając środek zabezpieczający na podstawie kwestionowanych przepisów, sąd okręgowy oparł się jedynie na opiniach biegłych, które nie były jednomyślne. W konsekwencji mężczyźnie przypisano odpowiedzialność karną i zastosowano dotkliwe sankcje nie za czyn popełniony, a jedynie hipotetyczny, który może, ale nie musi wystąpić w przyszłości.
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich takie ukształtowanie przesłanek orzekania środków zabezpieczających, które prowadzi do wyboru środka i ustalenia sposobu jego wykonania nie w odniesieniu do popełnionego czynu, lecz prognozowanego, jest niezgodny z art. 42 ust. 1. W jego ocenie kryterium realnego niebezpieczeństwa sprawcy nie da się spełnić w oderwaniu od rzeczywistego czynu, a tylko ten jest realny.
Innego zdania jest prokurator generalny, który uważa, że środki zabezpieczające, w przeciwieństwie do kar i środków karnych, nie opierają się na przesłance winy, co oznacza, że brak jest zawinienia popełnionego przez sprawcę czynu zabronionego. Według PG środki zabezpieczające nie mają na celu wymierzania sprawiedliwości i nie spełniają funkcji kary za popełnione czyny zabronione. Ich stosowanie nie stanowi więc kary będącej reakcją na popełniony czyn.
– Dodane w 2015 r. do kodeksu karnego przepisy o środkach zabezpieczających są wzorowane na regulacjach tzw. ustawy o bestiach. A te TK ocenił jako zgodne z konstytucją – przypomina dr Piotr Kładoczny z Uniwersytetu Warszawskiego. – Jednak mechanizm, w którym prognozując zachowania człowieka, można go zawczasu umieścić z zakładzie zamkniętym, nadal budzi moje wątpliwości.