Dostrzegamy niedociągnięcia w systemie sprawiedliwości, ale droga, którą proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości, prowadzi na manowce; projekt reformy KRS upolitycznia sądy w sposób niespotykany - powiedział we wtorek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Dostrzegamy niedociągnięcia w systemie w sądach, w systemie sprawiedliwości. Polacy oczekują usprawnienia, ale droga, którą proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi do nikąd, to jest droga na manowce, która upolitycznia sądy w sposób niespotykany w Polsce, niespotykany tak naprawdę w Europie" - mówił na konferencji w Sejmie Kosiniak-Kamysz.

Liczy, że ustawa jeszcze raz trafi do Biura Analiz Sejmowych. "Po pierwsze mam nadzieję, że zostanie odrzucona i trzeba zrobić wszystko, żeby ją zablokować" - podkreślił prezes Stronnictwa.

Według szefa ludowców nowe przepisy ani nie przyśpieszą wyroków, ani nie spowodują, że sprawy w sądach będą "lepiej załatwione". "Nie będzie lepszej obsługi dla tych, którzy szukają sprawiedliwości w sądach" - przekonywał.

Dopytywany przez dziennikarzy, czy wierzy, że PiS się wycofa z nowych przepisów, odpowiedział: "Czy te ostatnie 15 miesięcy daje jakieś wielkie podstawy do tego, żeby sądzić, że się cofną pod naporem argumentów merytorycznych? Nie, nie daje".

W tym tygodniu Sejm ma przeprowadzić pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Przewiduje on m.in. powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów; ich następców wybrałby Sejm. Wygaszeniu ulec miałaby także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów.

23 marca sejmowa Komisja Ustawodawcza uznała, że można dalej pracować nad projektem. Przeciw była opozycja, która uznaje go za niekonstytucyjny. Podczas obrad Biuro Analiz Sejmowych przedstawiło opinie dwojga naukowców. Prof. Sławomir Patyra napisał, że projekt jest w kilku zapisach sprzeczny z konstytucyjnymi zasadami: podziału i równoważenia się władz, niezawisłości sędziów oraz zasadą kadencyjności. Prof. Anna Łabno wskazała zaś, że projekt jest zgodny z konstytucją.

Projekt ten krytykują środowiska sędziowskie, Rzecznik Praw Obywatelskich i niektóre organizacje pozarządowe. Krytyczną ocenę przedstawiło Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE/ODIHR).

Według biura OBWE automatyczne wygaszenie kadencji 15 sędziów-członków KRS w 30 dni od wejścia w życie ustawy stanowiłoby "bezpośrednią ingerencję w gwarancje niezależności przysługujące temu należycie ukonstytuowanemu organowi konstytucyjnemu". Zdaniem biura byłoby to także naruszeniem art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, gdyż sędziowie pełniący funkcję członków KRS nie mogliby zaskarżyć wygaśnięcia swoich mandatów do sądu. "W świetle potencjalnie negatywnego wpływu projektu ustawy na niezależność władzy sądowniczej w Polsce, w razie jego przyjęcia, OBWE/ODIHR zaleca ponowne rozważenie projektu ustawy w całości oraz odstąpienie przez autorów projektu od działań mających na celu jego przyjęcie" - głosi 30-stronicowa opinia biura OBWE umieszczona w internecie.

Do opinii tej odniósł się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stwierdzając, że jest ona "skrajnie nieprofesjonalna i pełna merytorycznych błędów". "To są kompromitujące słabości, roi się w niej od elementarnych błędów" - mówił Ziobro. Jako przykład podał nazwanie KRS organem samorządu sędziów - czym KRS nie jest.

"Jesteśmy otwarci na krytykę, ale chcemy, by była ona rzeczowa" - dodał minister.