Naprawienia szkody spowodowanej ruchem górniczym będzie można żądać przez pięć lat od dnia jej ujawnienia. Wydobywanie kruszywa z własnych działek stanie się możliwe bez koncesji. Własność gruntu ma wiązać się z prawem do wszystkich znajdujących się pod nim złóż.
Do Sejmu trafił rządowy projekt nowej ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Gruntowna zmiana obowiązującej od 14 lat regulacji prawnej ma polegać na odbiurokratyzowaniu postępowań administracyjnych w zakresie prowadzenia działalności geologicznej i górniczej i wprowadzeniu uproszczeń dla przedsiębiorców.
- Obowiązująca ustawa jest niezgodna regulacjami europejskimi. Nie wypełniamy dyrektywy o przyznawaniu pozwoleń na poszukiwanie węglowodorów, czyli ropy i gazu - wyjaśnia wiceminister środowiska Henryk Jezierski.

Na własne potrzeby

Pierwsza z najważniejszych zmian ucieszy właścicieli nieruchomości, gdyż będą oni mogli wydobywać kruszywa na własne potrzeby. Dziś tego rodzaju działalność wymaga koncesji oraz spełnienia szeregu innych warunków.
- Projekt przewiduje, że właściciele prywatnych działek, którzy będą chcieli prowadzić wydobycie żwiru czy piasku dla zaspokojenia własnych potrzeb, nie będą poddawani skomplikowanym procedurom. Będzie musiało być to jednak wydobycie w niewielkich rozmiarach, które nie przekroczy 10 mkw. rocznie (przeciętny samochód ciężarowy może zmieścić 7,5 mkw.), a poza tym będzie dokonywane metodą odkrywkową i bez użycia środków strzałowych. Wydobywać na własne potrzeby będą mogły jedynie osoby fizyczne.
Zmiany popierają samorządowcy.
- Obowiązujące przepisy są uciążliwe dla ludzi, którzy wykonują drobne remonty, a także tych, którzy zaczynają budować sobie domy - podkreśla Stanisław Kamiński ze Starostwa Powiatowego w Krasnymstawie.

Niewymagana koncesja

Nowe rozwiązania przewidują, że na prowadzenie działalności polegającej na poszukiwaniu złóż kopalin objętych własnością gruntową, tj. wszystkich kopalin skalnych, czyli wapieni, dolomitów, granitów, bazaltów, piasków i żwirów, nie będzie wymagana koncesja. Jedynym potrzebnym dokumentem ma być decyzja zatwierdzająca projekt robót geologicznych. Zdaniem autorów projektu, zmiana zmobilizuje przedsiębiorców do poszukiwania kopalin i obniży jego koszty. Umożliwi też wykonywanie części prac geologicznych właścicielom nieruchomości, którzy chcą rozpoznać złoża kopalin stanowiących jego własność chociażby po to, by oszacować wartość nieruchomości.
- Koncesje będą potrzebne jedynie do prowadzenia działalności w zakresie rozpoznawania i poszukiwania kopalin strategicznych (ropa, węgiel, rudy metali). Ma to być zachęta do tego, żeby ludzie mogli szybko i bez zbędnych formalności dowiedzieć się, co znajduje się pod ich ziemią i czy opłaca się to eksploatować - podkreśla wiceminister Henryk Jezierski.
Projekt przewiduje zmianę modelu własności złóż kopalin. Skarb Państwa będzie właścicielem kopalin strategicznych, czyli istotnych dla rozwoju gospodarczego kraju (np. ropa, węgiel kamienny i brunatny, rudy metali). Pozostałe kopaliny będą objęte własnością gruntową.

Odpowiedzialność za szkody

Projektowana ustawa wydłuży okres odpowiedzialności za szkody spowodowane ruchem zakładu górniczego. O rekompensatę za szkodę lub obowiązek jej naprawienia poszkodowany będzie mógł wystąpić w ciągu pięciu lat od dnia, w którym się ona ujawni.
Dziś prawo geologiczne i górnicze nie określa terminu przedawnienia roszczeń, a w konsekwencji jest on regulowany w kodeksie cywilnym. Po niedawnych zmianach termin ten wynosi trzy lata od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednak nie później niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
Szkody powodowane ruchem zakładu górniczego ujawniają się często nawet po wielu latach od zaistnienia ich przyczyny. Może to oznaczać, że niektóre roszczenia z tytułu omawianych szkód mogłyby się przedawnić zanim w ogóle doszłoby do ich ujawnienia.



Koncesja bez uzgodnień

Dotychczasowy obowiązek uzyskiwania koncesji będzie obejmował w dalszym ciągu działalność w zakresie: poszukiwania lub rozpoznawania złóż kopalin objętych własnością górniczą, wydobywania kopalin ze złóż oraz podziemnego bezzbiornikowego magazynowania substancji i podziemnego składowania odpadów.
Pojawią się jednak przepisy, które pozwolą odbiurokratyzować postępowania administracyjne i skrócić proces koncesyjny poprzez ograniczenie obowiązku współdziałania z innymi urzędami.
Nie będzie konieczne uzgadnianie koncesji z ministrem zdrowia (kopaliny lecznicze), prezesem Wyższego Urzędu Górniczego (obszar i teren górniczy), a w przypadku koncesji wydawanych przez starostę uzgodnienie z dyrektorem okręgowego urzędu górniczego. Nastąpi też uwolnienie procedur od stosowania uznaniowych kryteriów.
Ograniczeniu barier biurokratycznych służyć ma zmniejszenie obciążeń przedsiębiorców i administracji. Opłaty eksploatacyjne będą rozliczane co pół roku, a nie kwartalnie.

Nielegalna eksploatacja

Nowe przepisy pomogą też ograniczyć nielegalną eksploatację kopalin. Powiat otrzyma pieniądze z tytułu podwyższonej opłaty eksploatacyjnej za działalność bez koncesji. Uzyskane środki pieniężne mają służyć finansowaniu zwalczania nielegalnego górnictwa.
- Trzeba jeszcze doprecyzować przepisy o nielegalnej eksploatacji. Dziś kary są nieadekwatne do winy, nie są też egzekwowane - argumentuje Aleksander Kabziński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Producentów Kruszyw.
Podstawa prawna
• Ustawa z 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. z 2005 r. nr 228, poz. 1947 z późn. zm.).