Samorządy i przedsiębiorcy, którzy nie otrzymali dotacji, będą mogli skarżyć się do sądów administracyjnych. Odwołanie może dotyczyć procedury przyznawania środków, a nie merytorycznej oceny zgłoszonego projektu. Sąd administracyjny w ciągu 30 dni będzie musiał rozstrzygnąć sprawę odmowy dotacji.
Wchodząca w życie 20 grudnia ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku ze wdrażaniem funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności uporządkuje systemu działania podmiotów uczestniczących w zarządzaniu procesami rozwoju kraju, w tym zaangażowanych we wdrażanie funduszy europejskich. Dodatkowo nowe przepisy wprowadzają odmienny niż jest to dzisiaj system odwoławczy dla beneficjentów funduszy europejskich (przedsiębiorców, samorządu, którzy nie otrzymali dofinansowania).
- Nowela rozszerza procedurę odwoławczą o sądownictwo administracyjne. Po wyczerpaniu obecnie stosowanej ścieżki urzędowej ubiegający się o dotację podmiot będzie mógł złożyć skargę do sądu administracyjnego - mówi Augustyn Kubik, wiceminister rozwoju regionalnego. Dodaje, że skarga musi dotyczyć kwestii związanych z naruszeniem prawa przez urząd podczas oceny wniosków o dotacje.

Kontrola instytucji zarządzającej

Zgodnie z nowymi przepisami system realizacji programu operacyjnego musi uwzględniać istnienie co najmniej jednego środka odwoławczego (protest, wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy) przysługującego wnioskodawcy w trakcie ubiegania się o dofinansowanie.
Instytucja zarządzająca, pośrednicząca lub wdrażająca programy związane z dofinansowaniem unijnym będzie musiała pisemnie poinformować wnioskodawcę o wynikach oceny jego projektu. W przypadku negatywnej oceny wnioskodawca będzie mógł wnieść środki odwoławcze przewidziane w systemie realizacji programu operacyjnego, w terminie, trybie i na warunkach tam określonych. W takim przypadku właściwa instytucja wdrażająca programy unijne będzie zobowiązana do zamieszczania uzasadnienia wyników oceny projektu oraz pouczenie o możliwości wniesienia środka odwoławczego, wraz ze wskazaniem terminu, sposobu i instytucji, do której środek ten należy wnieść.
Przepisy wprowadzają również gwarancję dla odwołującego się. W rozpatrywaniu środków odwoławczych nie mogą brać udziału osoby, które na jakimkolwiek etapie dokonywały czynności związanych z określonym projektem, w tym były zaangażowane w jego ocenę. Po zakończeniu procedury odwoławczej właściwa instytucja informuje wnioskodawcę na piśmie o jej wynikach wraz z pouczeniem o możliwości wniesienia skargi do WSA.

Rozstrzygnie sąd administracyjny

Po wyczerpaniu środków odwoławczych przewidzianych w systemie realizacji programu operacyjnego i po otrzymaniu informacji o negatywnym wyniku procedury odwoławczej wnioskodawca będzie mógł w tym zakresie wnieść skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Jest to nowość. Obecna procedura odwoławcza składa się tylko z dwóch etapów. Najpierw beneficjent odwołuje się do wojewody, a potem do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Ustawa nie przewiduje odwołania do sądu. Dodatkowo obecny system kontroli wewnętrznej nie sprawdził się. W konsekwencji skuteczność odwołań jest niewielka.
- Jest to rozwiązanie pożądane i konieczne. Ustawa daje możliwość odwołania do sądu każdemu beneficjentowi. Do sądu będzie można się odwołać od procesu przyznawania dofinansowania. Wykluczone będzie odwołanie do sądu od oceny merytorycznej procesu. Będzie można kwestionować przebieg procesu oceny - tłumaczy Marzena Chmielewska z PKKP Lewiatan. Dodaje, że nowe przepisy będą mobilizowały administrację publiczną do przejrzystego działania i układania czytelnych i jasnych kryteriów oceny projektu.
Zgodnie z nowymi regulacjami niezadowolony beneficjent będzie mógł w ciągu 14 dni od otrzymania informacji z instytucji zarządzającej o negatywnym załatwieniu jego sprawy wnieść skargę do właściwego sądu administracyjnego. Na rozpatrzenie skargi sąd będzie miał 30 dni.
- Wydaje mi się terminem nierealnym, znając obecną praktykę postępowania przed sądami administracyjnymi. Kolejnym problemem jest kwestia kosztów postępowania przed sądami administracyjnymi. Będą to dodatkowe koszty dla potencjalnych beneficjentów - zauważa Andrzej Ferber, project manager Eficom.
Sąd będzie mógł uwzględnić skargę, stwierdzając, że ocena projektu została przeprowadzona w sposób naruszający prawo. W takim przypadku sąd przekaże jednocześnie sprawę do ponownego rozpatrzenia przez właściwą instytucję zarządzającą lub pośredniczącą. Inne możliwe rozstrzygnięcia to oddalenie skargi w przypadku jej nieuwzględnienia bądź umorzenie postępowania w sprawie, jeżeli z jakichkolwiek względów jest ono bezprzedmiotowe.
Od wyroku wojewódzkiego sądu administracyjnego wnioskodawca (beneficjent) lub właściwa instytucja pośrednicząca lub zarządzająca programem będzie mogła wnieść skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Strony mają na to 14 dni od dnia doręczenia rozstrzygnięcia WSA. Również i ta skarga powinna być rozpoznana przez NSA w ciągu 30 dni od dnia jej wniesienia. Procedura odwoławcza nie będzie wstrzymywała zawierania umów z wnioskodawcami, których projekty zostały zakwalifikowane do dofinansowania.
14 dni będzie miał beneficjent, niezadowolony z negatywego załatwienia sprawy, na wniesienie skargi do właściwego sądu administracyjnego
Podstawa prawna
• Ustawa z 7 listopada 2008 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności (Dz.U. nr 216, poz. 1370).