Niektóre ze zmian planowanych w ramach reformy sądownictwa zmierzają do podporządkowania go politykom, ze szkodą dla obywateli - oceniają stowarzyszenia sędziowskie. Jako przykład podają m.in. propozycję, by członków Krajowej Rady Sądownictwa wybierał Sejm.

W komunikacie przesłanym PAP przedstawiciele czterech stowarzyszenia: Sędziów Polskich "IUSTITIA", Sędziów Themis, Sędziów Rodzinnych w Polsce i Sędziów Rodzinnych Pro Familia podkreślili, że "niezależność sądów i niezawisłość sędziów to nie przywilej, lecz gwarancja dla obywatela, że jego sprawę będzie rozpatrywał sędzia wolny od nacisków ze strony polityków".

"Niektóre z tych zmian zmierzają do podporządkowania sądownictwa politykom ze szkodą dla obywateli. Wybór sędziów – członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm może doprowadzić do ich uwikłania w politykę. Pierwszeństwo absolwentów podległej Ministrowi Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury przy obejmowaniu stanowiska asesora sądowego i przyznanie Prezydentowi możliwości wyboru osoby powoływanej na stanowisko sędziego spośród dwóch kandydatów przedstawionych przez tak upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa zmierza wprost do przejęcia pełnej kontroli politycznej nad wprowadzaniem nowych osób do zawodu sędziego" - napisali.

Według nich zagrożeniem mogą też być zapowiedzi "stworzenia para-sądu czyli Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym z nowymi uprawnieniami prokuratorów". "Wyposażą one ministra sprawiedliwości w narzędzie do wywierania wpływu na obecnie orzekających sędziów. Są sytuacje, gdy sędzia prowadzi proces z udziałem aktywnego polityka albo podejmuje decyzję, co do której politycy formułują swoje oczekiwania. Groźba wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przez podległych ministrowi prokuratorów może być narzędziem wywierania politycznego wpływu na sędziego, który rozstrzyga o losach obywatela" - czytamy w komunikacie.

W piątek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro po rozmowie z premier Beatą Szydło w ramach przeglądu resortów poinformował o głównych założeniach reformy sądownictwa.

Zapowiedziano zmianę ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, w myśl której sędziów do KRS wybierałby parlament. Dziś sędziów do 25-osobowej KRS wybierają zgromadzenia sędziowskie z apelacji; z urzędu należą do niej I prezes SN, prezes NSA, Prokurator Generalny, a także posłowie i senatorowie oraz przedstawiciel prezydenta. Rada opiniuje kandydatów na sędziów (oraz do awansu do sądu wyższego szczebla) i przedstawia ich do powołania prezydentowi. Rozważane jest powołanie dwóch izb w KRS: sędziowskiej oraz izby, w skład której będą wchodzić członkowie rady pełniący tę funkcję z urzędu.

Kolejna zmiana ma dotyczyć zasad powoływania i odwoływania przez ministra prezesów sądów. "Prezesi muszą się profesjonalnie zajmować sferą zarządzania i będą w dużo większym stopniu niż teraz odpowiadać przed ministrem sprawiedliwości. Prezesi sądów muszą zajmować się profesjonalnie sferą zarządzenia sądów. Oni będą powoływani przez ministra sprawiedliwości. Będą odpowiadać przed ministrem sprawiedliwości w dużo większym stopniu niż ma to miejsce teraz" - zapowiedział Ziobro.

MS planuje "rozszerzyć kwestię" jawnych oświadczeń majątkowych sędziów o "precyzyjne informacje na temat wszystkich źródeł dochodów" w ramach innych zajęć niż orzekanie. Ponadto, ministerstwo zamierza ograniczyć możliwość angażowania sędziów do innych zadań niż praca w sądach. Minister chce też, by w Sejmie powstała komisja ds. konstytucyjno-organizacyjnych sądownictwa, której zadaniem byłoby rozważenie wprowadzenia instytucji sędziego pokoju; rozpatrywałby on drobniejsze sprawy. Przyznał, że takie rozwiązanie nie jest możliwe w ramach obecnej konstytucji i mówił o potrzebie "ponadpartyjnego porozumienia".