Zasądzenie na rzecz adwokata ustanowionego z urzędu wynagrodzenia w kwocie niższej niż przewidują to przepisy, nie ma podstawy prawnej. Do takiego wniosku doszedł w piątek Sąd Najwyższy, który rozpoznawał pytanie wniesione przez Sąd Okręgowy w Toruniu. I choć zagadnienie dotyczyło nieobowiązującego już rozporządzenia w sprawie taks za urzędówki, w ocenie prawników znajdzie zastosowanie również do aktualnych regulacji.
Wszystko zaczęło się od tego, że jeden z toruńskich adwokatów ustanowiony został w sprawie, za którą według rozporządzenia z 2015 r. dotyczącego ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2015 r. poz. 1801) powinien otrzymać 1200 zł. Sąd rejonowy uznał jednak, że to za dużo, bo pełnomocnik nie napracował się zanadto. Dlatego też postanowiono, że otrzyma jedynie 738 zł. W ocenie sądu takie miarkowanie wynagrodzenia miało swoje uzasadnienie i podstawę prawną. Zgodnie bowiem z art. 109 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego przy ustalania kosztów procesu należy wziąć pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz podjęte przez niego czynności, w tym te mające na celu polubowne rozwiązanie sporu, również przed wniesieniem pozwu, a także charakter sprawy. A skoro nakład pracy adwokata w tym przypadku był niski, wynagrodzenie można było obniżyć.
Wątpliwość co do prawidłowości rozstrzygnięcia powziął jednak sąd okręgowy, który zdecydował się zainteresować sprawą SN. Ten, orzekając w trzyosobowym składzie, uznał, że argumentacja rejonu nie miała uzasadnienia. – Koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, za które względem pełnomocnika ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa – jak wielokrotnie wyjaśniał Sąd Najwyższy – nie stanowią kosztów procesu. Artykuł 109 par. 2 k.p.c. nie może mieć w tym wypadku zastosowania – podkreślił Karol Weitz, sędzia sprawozdawca.
Wskazywał, że sąd może w ogóle odmówić przyznania kosztów w przypadku, gdy pełnomocnik wcale nie wykona pracy bądź wykona ją źle. Od tego jednak wyraźnie należy odróżnić sytuację, gdy pełnomocnik w danej sprawie działa. Wtedy wynagrodzenie mu się należy, a sąd nie może „zejść poniżej określonej kwoty”.
– To bardzo logiczna uchwała. Biorąc natomiast pod uwagę treść jej uzasadnienia, można przyjąć, że zachowa swoje znaczenie również w stosunku do przepisów, które dziś obowiązują – komentuje adwokat Roman Kusz, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach.
Z rozstrzygnięcia zadowolony jest również adwokat Rafał Dębowski, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej.
- Nie należy jednak zapominać, że do tematu stawek adwokackich należy wrócić. Część z nich nie przystaje do obowiązującego od nowego roku minimalnego wynagrodzenia za pracę – podkreśla. ⒸⓅ
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2016 r., sygn. akt III CZP 87/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia