Za sprzeczny z konstytucją uznał Trybunał Konstytucyjny przepis, według którego opłata za apelację jest tak wysoka, jak przedmiot całego procesu - choćby nawet w apelacji sądzono się o znacznie mniej.

"Zaskarżony przepis powoduje nadmierne ograniczenie prawa do sądu w drugiej instancji, naruszenie zasady sprawiedliwości proceduralnej i prawa do ostatecznego orzeczenia" - uznał TK odpowiadając na pytanie Sądu Okręgowego w Poznaniu o zasady pobierania opłaty od apelacji.

Chodzi o przepis ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, według którego koszty apelacji w tzw. postępowaniu uproszczonym, jakie trzeba uiścić, by sąd rozpatrzył złożone odwołanie od wyroku I instancji, pobiera się na zasadzie opłaty stałej. Liczy się ją tak samo jak przy opłacie od pozwu - czyli suma zależy od tego, o jaką kwotę toczy się proces. Postępowanie uproszczone stosuje się do procesów, w których pozew opiewa na kwotę do 10 tys. zł.

Taką sprawę z PZU Życie toczył Dariusz S., który domagał się zapłaty 7,6 tys. zł z tytułu waloryzacji świadczenia z umowy ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci. Sąd I instancji uwzględnił powództwo 5,4 tys. zł, więc Dariusz S. zaskarżył w części wyrok sądu, oznaczając wartość przedmiotu zaskarżenia na 2,9 tysiąca. Ponieważ wartość roszczenia Dariusza S. nie przekracza 10 tys. zł, sąd okręgowy rozpoznając apelację zastosował postępowanie uproszczone i - w myśl ustawy o kosztach sądowych - do opłaty za apelację powinien był zastosować przepisy ustawy o pobraniu opłaty od pozwu.

Poznański sąd w pytaniu do TK zauważył, że opłata za II instancję jest liczona tak samo nawet mimo to, że strona może w odwołaniu domagać się znacznie mniej i np. nie kwestionować rozstrzygnięcia I instancji dotyczącego większej części spornej sumy - zapłacić musi jednak tak jak od całości kwoty z pozwu.

Taką konstrukcję przepisu Trybunał uznał we wtorek za sprzeczną z gwarancjami prawa obywatela do sądu w dwóch instancjach.

"Stawki opłaty od pozwu w postępowaniu uproszczonym są stosunkowo niskie i łatwe do określenia. Przyjęcie jednak za podstawę obliczania opłaty od apelacji "wartości przedmiotu sporu" lub "wartości przedmiotu umowy", niezależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia, powoduje, że w odniesieniu do faktycznego interesu skarżącego, w niektórych przypadkach, następuje gwałtowny wzrost jej wysokości" - uznali sędziowie.

Według Trybunału biorąc pod uwagę, że opłaty, zgodnie z zamiarem ustawodawcy, miały być ustalone na niskim poziomie, odpowiadającym celom i zakresowi postępowania uproszczonego, trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego sposobu ukształtowania opłat od apelacji.

Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.