W ministerstwie sprawiedliwości trwają prace nad ustawami, które zastąpią dotychczasową ustawę o komornikach sądowych i egzekucji z dnia 29 sierpnia 1997 roku. Nowe ustawy o komornikach sądowych oraz o kosztach komorniczych, zakładają daleko idące ograniczenia dla organów egzekucyjnych. Zmiany te, w powszechnym przekonaniu przedsiębiorców i komorników, doprowadzą do stopniowego wzrostu kosztów ponoszonych przez wierzycieli, chcących odzyskać należne im pieniądze oraz dalszego spadku skuteczności prowadzonych postępowań egzekucyjnych w Polsce.

Komornik z limitami

Z punktu widzenia wierzyciela, najistotniejszą zmianą jest ograniczenie komornikowi możliwości przyjmowania spraw z terenu jego apelacji (do 2,5 tys., a w określonych przypadkach do 5 tys. spraw rocznie) oraz całkowity zakaz rejestrowania spraw dłużników, zamieszkujących, poza tym obszarem.

Wprowadzona w 2007 r. nowelizacja, obowiązująca co do zasady do dnia dzisiejszego, pozwalała wierzycielowi współpracować́ z dowolnie wybranym komornikiem sadowym. Wierzyciele, w szczególności ci masowi, mieli wiec możliwość́ kierowania spraw swoich dłużników do wybranych kancelarii, gwarantujących najwyższą skuteczność́ działań́, najniższe koszty oraz najbardziej efektywny i sprawny sposób wymiany informacji i wniosków. Pozwalało to na daleko idącą̨ optymalizację procesów.

Prawo wyboru komornika, przyznane wierzycielom, zostało już̇ drastycznie ograniczone nowelizacją ustawy o komornikach sadowych i egzekucji z 2015 r. Przewidywała ona, że komornicy sadowi przyjmować́ mogą̨ max. 10 tys. spraw spoza rewiru, w którym działają̨. Rozwiązanie to zostało wówczas negatywnie ocenione zarówno przez środowisko komorników sądowych, jak i wierzycieli. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu. Planowane zmiany mają iść́ jeszcze dalej.

Zmiany w tym zakresie powinny być́ wprowadzone etapami, a przede wszystkim konsultowane z wierzycielami. To dla nich skuteczność́ działań́ komornika jest często warunkiem dalszego prowadzenia działalności gospodarczej, czy po prostu godnego funkcjonowania. Działania legislatorów przypominają̨ sytuację, w której konkurenci producenta znanych napojów gazowanych reklamowanych wizerunkiem Świętego Mikołaja, oburzeni, że prawie wszyscy wybije- rają te produkty, wymuszają̨ ograniczenie sprzedaży do kilku tysięcy butelek rocznie. Żeby było „po równo”, nie- ważne, że z równaniem w dół.

Wbrew twierdzeniom zawartym w uzasadnieniu ustawodawców, sytuacja ta nie sprawi wcale, że komornik będzie „bliżej” dłużnika. Zdarza się̨ przecież̇, że komornik z siedzibą oddaloną o kilka kilometrów od miejsca zamieszkania dłużnika, znajduje się̨ po drugiej stronie granicy apelacji. Teraz nie będzie mógł prowadzić́ przeciwko niemu postępowania. Wskazać́ trzeba wreszcie, że liczba komorników w poszczególnych apelacjach jest zróżnicowana. Przykładowo w najmniejszej apelacji warszawskiej liczba komorników jest największa. W większych apelacjach, gdzie zagęszczenie kancelarii komorniczych jest zdecydowanie mniejsze, powodować́ to może deficyt komorników i komplikacje dla wierzyciela, chcącego skierować́ sprawę̨ do egzekucji.

Czy praca komornika będzie charytatywna?

Planowaną nowelizacją ustawodawca po raz kolejny zamierza także obniżyć́ wysokość́ opłat pobieranych przez komorników. Zmianie ulegnie wysokość́ opłat stosunkowych, zmniejszanych stopniowo od kilku lat. Obniżona do 100 zł. zostanie wysokość́ opłaty minimalnej. Kwota ta w żadnym wypadku nie pozwoli na pokrycie kosztów ponoszonych przez komornika w związku z obsługą danej sprawy, tym bardziej, że będzie ona pobierana wyłącznie w tych sprawach, w których egzekucja okaże się̨ być́ skuteczna. Obniżono opłaty stałe także w nie-których szczegółowych kategoriach spraw, jak np. odebranie ruchomości. W przypadku skomplikowanych po-stepowań́ (np. odebranie ruchomości przemysłowych, taśm produkcyjnych, maszyn specjalistycznych itp.) czas jaki musi poświecić́ komornik na przeprowadzenie czynności jest niewspółmierny do wysokości przyznanej opłaty.

Twórcy projektu zdają się̨ jednak zapominać́, że kancelarie te wypracowały swoją pozycję na rynku dzięki wysokiej skuteczności, sprawności działań́ i zdolności szybkiego przystosowania się̨ do zmieniających się̨ przepisów i realiów społeczno-gospodarczych. Tworzyły „produkt”, który dla wierzycieli okazywał się̨ być́ bardziej atrakcyjny, niż̇ ten oferowany przez inne kancelarie.

Krytycznie ocenić́ trzeba także wprowadzenie zasady, że opłaty egzekucyjne stanowią̨ dochód Skarbu Państwa, a komornikowi przysługuje od nich wyłącznie prowizja. Sposób określenia jej progów promuje bowiem komorników mniej produktywnych (tych, którzy mają niską skuteczność́ i niski wpływ nowych spraw), kosztem komorników przedsiębiorczych i efektywnych. Według raportu przygotowanego przez PwC , zmiany w zakresie wynagradzania komorników, spowodują̨ spadek przeciętnych przychodów kan-celarii komorniczych o ponad jedną czwartą. Twórcy raportu przewidują̨, że istnieje poważne zagrożenie zamknięcia znaczącej liczby kancelarii komorniczych, a ponad połowa z nich będzie miała problemy z utrzymaniem rentowności. Dłużnikom będzie się̨ żyło łatwiej.

Co dalej z egzekucją?

Niekorzystne dla windykacji roszczeń́ zmiany dotyczą̨ także innych aspektów działalności komorników. Dra-stycznie ograniczone zostaną̨ uprawnienia asesorów komorniczych. W środowisku, może nieco na wyrost, określa się̨ ich nową rolę jako „stojak na kamerę̨”. Ciężar prowadzenia szeregu czynności bezpośrednio przez komornika powoduje, że rola asesorów ograniczy się̨ do asystowania przy prostych czynnościach egzekucyjnych i biurowych. Nie spowoduje to z pewnością̨ zwiększenia skuteczności działań́ i polepszenia zasad organizacji przedsiębiorstwa, jakim pozostaje przecież̇ kancelaria komornicza.

Krytycznie ocenić́ trzeba również zmiany dotyczące egzekucji z ruchomości, polegające na upoważnieniu komornika do zajęcia wyłącznie ruchomości stanowiących własność́ dłużnika (a nie pozostających w jego władaniu, jak do tej pory). Spowoduje to paraliż̇ tego sposobu egzekucji. Dłużnik będzie miał bowiem możliwość́ kwestionowania każdego zajęcia, twierdząc, że dana ruchomość́ nie stanowi jego własności. Już̇ teraz spotkać́ się̨ można bowiem z praktyką nierzetelnych dłużników, powołujących się̨ przy zajęciu na fikcyjne i antydatowane umowy darowizny czy sprzedaży ruchomości na rzecz osób trzecich.

Za absurdalne uznać́ trzeba rozwiązanie, dotyczące obowiązkowego udziału policji przy czynnościach terenowych i przyznane policjantom uprawnienie, do wstrzymania czynności egzekucyjnych, w przypadku stwierdzenia oczywiste- go naruszenia przepisów prawa. Przewidywane rozwiązanie oznacza, że nadzór nad komornikiem (który, zgodnie z nowelizacją, będzie musiał mieć́ tytuł magistra prawa i posiadać́ wieloletnie doświadczenie w prawie egzekucyjnym), sprawować́ Bedą funkcjonariusze, którzy jedynie w niewielkiej części mają wykształcenie wyższe.

Proponowane przez ustawodawcę̨ zmiany zostały, praktycznie w całości, negatywnie ocenione zarówno przez samorząd komorniczy, jak i środowiska przedsiębiorców. Również̇ w opinii autora, od blisko 10 lat specjalizującego się̨ w zarzadzaniu wierzytelnościami masowymi, spowodują̨ one spadek skuteczności postepowań́ egzekucyjnych oraz wzrost kosztów ich prowadzenia. Ustawodawca, po raz kolejny uderzając w środowisko komorników, zdaje się̨ zaś́ zapominać́ o najbardziej podstawowym z haseł rządzących egzekucją – komornik nie zabiera, komornik oddaje. Uzasadniając analizowane projekty, powołuje się̨ na pojedyncze przypadki nadużyć́ i nieprawidłowości w działaniach komorników, nie zważając na znikomą skalę takich przypadków i pomijając konieczną w prawidłowo działającej gospodarce zasadę̨ „pacta sund servanda”, na straży, której stoją̨ przecież̇ organy egzekucyjne.

W Polsce co 8 firma ma zaległości w płatnościach na rzecz kontrahentów. Stopniowe niszczenie i tak już̇ niezbyt sprawnie funkcjonującego rynku komorniczego, statystyk tych na pewno nie polepszy.

Jan Prasałek, EKSPERT DS. PRAWNYCH, B2C CREDIT MANAGEMENT DIVISION, KANCELARIA RK LEGAL