Egzamin ustny kończący aplikację adwokacką powinien być nagrywany; należy zachować obie formy tego egzaminu: ustną i pisemną - zakłada poprawka klubu Lewicy zgłoszona we wtorek w Sejmie do projektu noweli prawa o adwokaturze.

O tym, że egzamin zawodowy będzie wyłącznie pisemny zdecydowała na początku grudnia komisja przyjmując sprawozdanie podkomisji. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się m.in. Naczelna Rada Adwokacka. Według NRA zniesienie ustnej formy egzaminów doprowadzi do "psucia zawodu i zwiększy ryzyko złego oceniania kandydatów do zawodu adwokata".

"Zawód adwokata to jest słowo, dlatego klub Lewicy nie może się zgodzić na to, żeby nie było egzaminu ustnego" - mówił podczas wtorkowej debaty w Sejmie Ryszard Kalisz (Lewica). Zaproponował, aby taki egzamin był nagrywany. Jak dodał, nagranie będzie mogło służyć jako dowód przed ewentualnym postępowaniem w sądzie administracyjnym.

Andrzej Dera (PiS) oceniał, że nie wszystkie zaproponowane przez rząd rozwiązania "są optymalne" i zapowiedział zgłoszenie poprawek podczas dalszych prac. Józef Zych (PSL) dodał, że ten projekt "ma uchybienia i "wymaga gruntownej pracy".

Zdaniem Roberta Węgrzyna (PO), brak egzaminu ustnego spowoduje, że będzie on "obiektywny i nie będzie budził żadnych zastrzeżeń". "Zdecydowane stanowisko rządu spowoduje, że ta ustawa doprowadzi na długie lata do jasnych i czytelnych zasad jeśli chodzi o dojście do zawodu" - mówił Węgrzyn.

Wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja zwrócił uwagę, że egzaminy ustne były wielokrotnie krytykowane m.in. przez opinię publiczną. Czaja dodał, że ma wątpliwości, czy nagrywanie egzaminów rozwiąże wszystkie problemy "Mówimy o wielodniowych egzaminach, także nikt by się na to nie zgodził" - dodał.

Projekt został skierowany do dalszych prac w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka

Projekt noweli prawa o adwokaturze przewiduje zmniejszenie liczby pytań na egzaminie wstępnym na aplikacje z 250 do 150, rezygnację z części ustnej tego egzaminu, egzamin zawodowy wyłącznie w formie pisemnej oraz poszerzenie grupy uprawnionych do wpisu na listy adwokackie.

Projekt noweli dotyczy egzaminów wstępnych na aplikacje: radcowską, adwokacką i notarialną, egzaminów zawodowych kończących tę aplikację oraz poszerzenia grupy uprawnionych do wpisu na listy adwokackie.

Na taką listę będą mogły zostać wpisane osoby, które przez trzy lata pełniły funkcje: asesora sądowego, asesora prokuratorskiego, referendarza sądowego, starszego referendarza sądowego, aplikanta sądowego, aplikanta prokuratorskiego, asystenta sędziego czy osoby wykonującej pracę w kancelarii prawnej.

Dotyczy to także prokuratorów (jeżeli mają co najmniej 4 lata praktyki), radców prawnych (z 3,5-letnią praktyką) i sędziów (6 lat praktyki). W uzasadnieniu do projektu zaznaczono, że egzamin sędziowski i prokuratorski jest nawet trudniejszy niż egzamin adwokacki, a egzamin radcy prawnego lub notariusza jest porównywalny do adwokackiego.

Projekt przewiduje także możliwość wpisu na listę adwokacką doktorów nauk prawnych, którzy przez co najmniej trzy lata świadczyli pomoc prawną.

Aby zdać egzamin wstępny na aplikację, trzeba będzie zaliczyć 66,66 proc. testu - czyli poprawnie odpowiedzieć na 100 pytań. Dotychczas należało udzielić prawidłowej odpowiedzi na 76 proc. testu (190 pytań).

Zawarte w projekcie regulacje dotyczą także egzaminów zawodowych, kończących aplikację

Egzamin składał się będzie z testu, zawierającego 100 pytań oraz zadań do rozwiązania ocenianych w skali 2-6. Aby go zaliczyć, trzeba otrzymać - jak przewiduje projekt - 60 proc. testu oraz otrzymać pozytywną ocenę z zadań.