Czy zmiana nazwiska chroni przed fikcją doręczenia, czyli uznaniem, że dwukrotnie awizowana przesyłka dotarła do adresata? Na to pytanie musi odpowiedzieć SN.

Zagadnienie, jakie trafiło do Sądu Najwyższego, brzmi dokładnie tak: „Czy warunkiem uznania za skuteczne doręczenia zastępczego w trybie art. 139 par. 1 k.p.c. jest wysłanie przesyłki sądowej na aktualne nazwisko adresata?” (sygn. akt III CZP 105/16). Zgodnie z przywołanym w pytaniu przepisem dwukrotnie awizowaną, lecz niepodjętą w terminie przesyłkę uważa się za doręczoną.

Czy wskazana fikcja doręczenia powinna znaleźć jednak zastosowanie w przypadku, gdy list adresowany jest na stare, panieńskie nazwisko odbiorcy? Jednoznacznej odpowiedzi nie daje orzecznictwo, które w tej mierze jest niezwykle ubogie. Tak przynajmniej uważa Sąd Rejonowy w Grudziądzu, który zdecydował się zainteresować tematem Sąd Najwyższy.

Nie znam tej pani

Sprawa, jaką rozpoznawał, dotyczyła nakazu zapłaty za nieuregulowany abonament telewizyjny, któremu 2 lutego 2016 r. nadano klauzulę wykonalności. Na postanowienie referendarza sądowego w tej mierze dłużniczka złożyła jednak sprzeciw. W skardze podnosiła, że od 10 lat posługuje się innym nazwiskiem, nie można więc mówić, że w sprawie doszło do skutecznego doręczenia odpisu nakazu zapłaty, a ten jest prawomocny. Grudziądzki sąd, próbując odnieść się do wskazanej argumentacji, prześledził orzecznictwo i piśmiennictwo prawnicze. Nie zdało się to jednak na wiele.

„Zagadnienie prawne przedstawione przez tutejszy sąd nie było do tej pory przedmiotem analizy Sądu Najwyższego. Brak jest też jakichkolwiek wypowiedzi doktryny na ten temat. Poza jednym wyjątkiem omawiany problem nie był też przedmiotem analizy sądów powszechnych” – czytamy w uzasadnieniu pytania prawnego.

Wskazuje się w nim, że o problemie wzmiankę umieścił w jednym orzeczeniu Sąd Apelacyjny w Krakowie. W wyroku z 2 grudnia 2015 r. wydanym w sprawie I ACa 1184/15 podkreślił mianowicie, że „podejmowane próby doręczenia pozwanej przesyłki sądowej obarczone było wadliwością, gdyż wskazano nazwisko panieńskie, a nie znane nazwisko aktualne”. Problem w tym, że pogląd ten nie został poparty żadną argumentacją. Natomiast w ocenie sądu pytającego można bronić również stanowiska przeciwnego.

„W praktyce bowiem zdarza się, że listonosze doręczają adresatom przesyłki na nieaktualne (panieńskie) nazwisko lub jeśli na kopercie jest błąd w nazwisku (np. literówka). Jest tak najczęściej wówczas, jeśli listonosz zna adresata i zastanie go w mieszkaniu” – podnosi sąd rejonowy.

Pole do nadużyć

W pytaniu zaznacza także i to, że odebranie już awizowanej przesyłki w okienku pocztowym opatrzone jest niezwykle rygorystycznymi warunkami. Dokonać może go bowiem sama strona procesu (gdy na kopercie widnieje nieaktualne nazwisko, adresata można ustalić na podstawie dowodu zawierającego informacje o nazwisku rodowym) czy osoba przez nią do tego upoważniona na podstawie pełnomocnictwa pocztowego.

„Za przyjęciem restrykcyjnego stanowiska (...) przemawiają niewątpliwie gwarancyjna funkcja przepisów o doręczeniach sądowych oraz zapewnienia o realizacji konstytucyjnej zasady prawa obywateli do sądu. Skoro jednak istnieje potencjalna możliwość ustalenia przez pracowników placówki pocztowej danych w oparciu o dowód osobisty, przyjęcie tak jednoznacznego stanowiska (...) wydaje się dyskusyjne” – zauważa pytający skład sądu rejonowego.

Poproszeni o komentarz prawnicy dylematów już nie mają.

– Adresat nie może ponosić negatywnych konsekwencji procesowych za zdarzenia powstałe bez jego winy. Do doręczenia zastępczego nie dojdzie więc, gdy przesyłka wysłana została na np. nieprawidłowy adres i adresat o niej po prostu nie wiedział. Co innego, gdy widzi awizo i mimo świadomości, że jest ono skierowane do niego – bo przecież zna swoje nazwisko rodowe – specjalnie nie odbiera listu – mówi adwokat Zbigniew Krüger z poznańskiej Kancelarii Krüger & Partnerzy.

– Uznanie przez Sąd Najwyższy, że do skutecznego doręczenia przesyłki sądowej nie dochodzi w przypadku wydania jej na nieaktualne nazwisko, mogłoby być wykorzystywane przez osoby nieuczciwe i prowadzić do nadużyć – zwraca uwagę.

Podobnego zdania jest również adwokat dr Magdalena Matusiak-Frącczak.

– O braku skuteczności doręczenia moglibyśmy mówić z pewnością w przypadku, gdy to poczta nie chciałaby wydać nam listu adresowanego na stare nazwisko – akcentuje prawniczka.