PiS kolejny raz skrytykowało projektowane przez PO zmiany ustroju administracji publicznej. Zdaniem PiS wprowadzają one chaos kompetencyjny, a za przekazywanymi samorządom zadaniami, nie idą pieniądze.

Chodzi o projekty: ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie oraz nowelizacji wprowadzającej zmiany w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie.

Jak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Jarosław Zieliński (PiS), komisje sejmowe zakończyły pracę nad projektami, które wrócą w przyszłym tygodniu na plenarne posiedzenie Sejmu, gdzie odbędzie się ich drugie czytanie.

Podkreślił, że PO zapowiadała w kampanii wyborczej duży pakiet ustaw reformujących ustrój administracji publicznej w Polsce, a - mówił - "tak naprawdę przedstawiła dwie ustawy, niewiele wnoszące".

"PO zapowiadała wielkie rzeczy, a urodziła mysz; z tym, że widzimy dzisiaj, że ta mysz jest zatruta" - mówił.

"Najważniejsze problemy, które są do rozwiązania pozostają poza sferą działań legislacyjnych obecnego rządu, natomiast mniejsze - często bardzo kontrowersyjne - są przedstawiane i to jest prezentowane jako wielka zmiana ustrojowa. To nie jest żadne dokończenie reformy samorządowej" - dodał Zieliński.

Według niego projekty m.in. nie wzmacniają powiatów, co jego zdaniem, jest potrzebne.

Zieliński: PO nie przedstawiła rozwiązań dla wielkich miast

Z kolei Izabela Kloc (PiS) przypomniała, że zgodnie z projektami, samorządy obciążane są nowymi zadaniami, które dotychczas należały do administracji państwowej. Podkreśliła, że muszą za tym pójść takie same pieniądze, jak te, które miała otrzymać na ten cel administracja rządowa.

Jej zdaniem reforma nie została przemyślana, nie wiadomo np. dlaczego niektóre zadania są przenoszone do samorządów. Przykładem - według niej - jest kwestia przekazania do samorządu wojewódzkiego parków krajobrazowych, przeciwko czemu buntują się m.in. organizacje ekologiczne.

Rządowe projekty przewidują, że zadania wojewodów zostaną ograniczone do: kontroli gospodarowania mieniem publicznym w województwie, sprawowania nadzoru nad samorządem oraz odpowiedzialności za zarządzanie kryzysowe, stan porządku i bezpieczeństwa publicznego, a także reprezentowania rządu w terenie.

Propozycja zawiera też kryteria, jakie będzie musiał spełniać kandydat na wojewodę i wicewojewodę

Osoba taka będzie musiała: legitymować się co najmniej tytułem magistra, posiadać obywatelstwo polskie, mieć co najmniej trzyletnie doświadczenie w kierowaniu zespołami ludzkimi oraz cieszyć się nieposzlakowaną opinią. Z pretendowania o to stanowisko dyskwalifikować będzie skazanie za przestępstwo umyślne.

Od 1 stycznia 2010 roku - w myśl proponowanych przepisów - zlikwidowane będą delegatury urzędów wojewódzkich.

Pracownicy, którzy stracą pracę, dostaną odprawy

Samorząd województwa - zgodnie z projektami - przejmie część kompetencji i zadań wojewodów. W propozycjach przyjęto zasadę, że nadrzędną rolę pełni konstytucyjna zasada subsydiarności państwa. Zgodnie z nią uprawnienia powinny być przypisane do najniższego szczebla administracji, który jest w stanie efektywniej realizować zadania.